Śląsk chciał grać z Legią

25.09.2020 (18:45) | Karol Bugajski | skomentuj (0)

Zamiast hitu 5. kolejki, jest logistyczne zamieszanie i niezrozumienie. Podjęta w ostatniej chwili decyzja o przełożeniu meczu Śląska Wrocław w Warszawie wzbudza duże emocje.

Kibice Śląska ostrzyli sobie zęby na pierwszy duży zorganizowany wyjazd po wybuchu epidemii, piłkarze chcieli jak najszybszej rehabilitacji po wpadce z Pogonią, a mistrza Polski po raz pierwszy w lidze poprowadzić miał nowy trener Czesław Michniewicz. Wszystko zmienił jednak awans Legii do fazy play-off Ligi Europy. W późny czwartkowy wieczór Ekstraklasa SA wydała oficjalny komunikat, w którym poinformowała o przełożeniu meczu ze Śląskiem, by warszawianie mieli więcej czasu na przygotowania przed decydującym starciem.

- Nie chcę poddawać ocenie samej decyzji, ale bardziej formę i czas jej ogłoszenia. Gdyby trzy tygodnie temu, w momencie publikacji terminarza 5. kolejki, Ekstraklasa SA zastrzegła, że mecze pucharowiczów mogą zostać przełożone w razie ich awansu do 4.rundy kwalifikacji Ligi Europy każdy mógłby się na to przygotować -

- mówi nam rzecznik Śląska Wrocław Tomasz Szozda.

W klubie zwracają uwagę, że tak późny czas podjęcia decyzji dotyczącej meczu z Legią zaburzył cały mikrocykl. Nie ma możliwości zaplanowania sparingu na weekend, bo każdy potencjalny rywal rozgrywa spotkania ligowe, kilku piłkarzy z kadry pierwszej drużyny straciło również szansę, by pojechać na dzisiejszy mecz drugoligowych rezerw do Suwałk.

- Kiedy zobaczyliśmy jaką decyzję podjęto dzień wcześniej w kontekście spotkania Lecha z Pogonią, można się było tego spodziewać. To jednak w żaden sposób nie wyjaśniało naszej sytuacji, bo było jasne, że musimy czekać na zakończenie rywalizacji Legii z Dritą. Przecież gdyby mistrz Polski nie awansował, nasz mecz odbyłby się w niedzielę -

- zwraca uwagę rzecznik Śląska.

Wrocławianie chcieli grać i przypominają, że w poprzednich latach, również kiedy sami walczyli w kwalifikacjach europejskich pucharów, do takich sytuacji nie dochodziło.

Zmiana terminów aż dwóch meczów 5. kolejki jest tym bardziej zaskakująca, że Ekstraklasa SA raptem kilka dni wcześniej rozesłała do klubów pismo, w którym jasno zakomunikowała, że… chce do minimum ograniczyć liczbę przekładanych meczów w dobie pandemii. Terminarz bieżącego sezonu w Europie jest ściśnięty, jak nigdy wcześniej, a terminów rezerwowych będzie dramatycznie brakowało.

- Mamy informację, że nowa data meczu z Legią może zostać wyznaczona najwcześniej w następny piątek, kiedy będzie wiadomo czy Legia zagra w fazie grupowej Ligi Europy i jak będzie wyglądał jej kalendarz do końca roku -

- informuje Tomasz Szozda.

Nieoficjalnie mówi się, że decyzja o przełożeniu meczu przy Łazienkowskiej zapadła bez wiedzy i zgody Śląska, a klub miał wysłać zdecydowane pismo do władz Ekstraklasy SA, w którym zaprotestował przeciwko takiemu traktowaniu. Wcześniej na podobny krok zdecydowała się Pogoń Szczecin, z tą różnicą, że jej oświadczenie zostało upublicznione przez prezesa Jarosława Mroczka.