Lavicka: W szatni była frustracja

20.11.2020 (21:05) | Krzysztof Banasik | skomentuj (0)

Po meczu w szatni była frustracja u chłopaków - powiedział Vitezslav Lavicka po porażce Śląska Wrocław 2:3 z Lechią Gdańsk. Poniżej pełna wypowiedź szkoleniowca WKS-u.

Przegraliście kolejny mecz, ale po lepszej grze. Jesteście zadowoleni z tego, że udało się trochę lepiej zaprezentować?

Vitezslav Lavička: Jeżeli przegrywamy to nie możemy być zadowoleni. Ta porażka jest dla nas gorzka. Nasza gra wyglądała lepiej niż w poprzednim, zremisowanym meczu z Górnikiem. Zwłaszcza w pierwszej połowie byliśmy dobrze zorganizowani, aktywni, zdobyliśmy bramkę. Rozpoczęcie drugiej połowy nie było tak aktywne, nie byliśmy w stanie utrzymać piłki na połowie rywala. Lechia strzeliła gole, wykorzystując to, że nie zamknęliśmy dokładnie akcji na boku obrony i daliśmy się wyprzedzić na pierwszym słupku. Nasze błędy to jedno, ale rywale pokazali też swoją jakość, za co należy im się szacunek.

Pokazaliśmy charakter, zrobiliśmy sporo zmian, wprowadzając nową energię na boisku. Doprowadziliśmy do remisu po bardzo ładnym strzale z rzutu wolnego. Ale bardzo szybko straciliśmy kolejną bramkę, doprowadziliśmy do sytuacji, którą zespół z taką jakością jak Lechia po prostu wykorzystuje. Dla mnie ta porażka to gorzka pigułka i lekcja na kolejne mecze. Zrobiliśmy dużo pracy, strzeliliśmy dwa gole, ale nie mamy ani jednego punktu. Mamy sygnał, że trzeba pracować dalej nad błędami, jakie dziś robiliśmy.

Jaka była atmosfera w szatni po tym meczu?

Po meczu w szatni była frustracja u chłopaków. Ja nie jestem trenerem, który od razu po spotkaniu będzie robił analizę, ale porozmawialiśmy z zawodnikami. Na głębszą analizę przyjdzie czas po powrocie do Wrocławia.

Czy stałe fragmenty gry nie powinien wykonywać Sobota zamiast Mączyńskiego?

Co do stałych fragmentów - mamy kilku zawodników, którzy je wykonują. W tym gronie są m.in. Waldek Sobota i Krzysiek Mączyński. Dziś niektóre rozegrania były lepsze, inne gorsze. Nie był to jednak powód, przez który przegraliśmy ten mecz.