Podsumowanie 18. kolejki ekstraklasy

Pierwszy w tej serii mecz, przynajmniej na papierze, nie zapowiadał się emocjonująco. W słabo grającej Stali przyjechała słaba Cracovia. Efekt? Nudne 0:0. Dla obu zespołów był to drugi wiosenny punkt. Do dużej niespodzianki doszło wieczorem w Krakowie. Wisła ograła 2:1 Pogoń i odskoczyła od strefy spadkowej na sześć oczek. Portowcy zawiedli i już następnego dnia stracili fotel lidera.

Na pierwsze miejsce w ligowej tabeli awansowała Legia. Podopieczni Czesława Michniewicza nie pozostawili złudzeń zespołowi Wisły Płock. Legioniści wygrali aż 5:2, mimo że zagrali bez Tomasa Pekharta. Drugie tego dnia zwycięstwo gospodarzy miało miejsce w Gdańsku. Lechia już w pierwszej połowie rozstrzygnęła losy spotkania z Górnikiem. Drugi w tej kolejce remis padł w meczu Podbeskidzia z Jagiellonią. Oba zespoły strzeliły po jednej bramce i zainkasowały na swoje konto po oczku.

W niedzielę zagrały cztery zespoły, które wiosną jeszcze nie wygrały. Swoją złą passę zakończyły zespoły Rakowa i Lecha. Zawodnicy Marka Papszuna dzięki samobójczej bramce Marko Balicia wygrali w Lubinie 2:1. Śląsk po przełamanie udał się do Poznania. Mimo nieco lepszej postawy zielono-biało-czerwoni musieli uznać wyższość Kolejorza. Na rewelację początku roku wyrasta Warta. Beniaminek ze stolicy Wielkopolski wygrał w Gliwicach 1:0. Duży udział w zwycięstwie gości miał Jakub Czerwiński. Stoper Piasta niefortunnym zagraniem uruchomił kontrę Warty, którą z zimną krwią wykończył Mateusz Kuzimski.

Piątek, 19 lutego

Stal Mielec – Cracovia 0:0

Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 2:1

Sobota, 20 lutego

Legia Warszawa – Wisła Płock 5:2

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Jagiellonia Białystok 1:1

Lechia Gdańsk – Górnik Zabrze 2:0

Niedziela, 21 lutego

Zagłębie Lubin – Raków Częstochowa 1:2

Lech Poznań – Śląsk Wrocław 1:0

Poniedziałek, 22 lutego

Piast Gliwice – Warta Poznań 0:1