Śląsk Wrocław z nowym szkoleniowcem wygrywa w Białymstoku

03.04.2021 (08:09) | Krzysztof Banasik | skomentuj (0)

Debiut Jacka Magiery na ławce trenerskiej, zmiana koncepcji gry i upragniona wygrana. Śląsk Wrocław z meczu z Jagiellonią Białystok wraca z cennymi trzema punktami. W grze zespołu jest jeszcze sporo do poprawy ale wyjazdowy mecz z Jagiellonią Białystok pokazał, że w zespole Śląska jest spory potencjał. Teraz przed nami mecz z Lechią Gdańsk. Jak szanse Śląska ocenia bukmacher Superbet?

W poniedziałkowy wieczór Erik Exposito zdobył bramkę do szatni i to ona okazała się kluczowa dla losów spotkania. Śląsk Wrocław wygrał na wyjeździe z Jagiellonią Białystok. Debiut Jacka Magiery w roli szkoleniowca wrocławskiego zespołu można uznać za udany. Śląsk sięgnął po komplet punktów po raz pierwszy od 28 lutego.

To był mecz pełen nowości. Nowy trener, nowy pomysł na grę i nowy miesiąc, który miał być bardziej udany niż przeciętny dla Śląska Wrocław marzec. W Białymstoku jednak zadanie nie musiało być takie łatwe. Jagiellonia przełamała się w poprzedniej kolejce i pokonała Lecha Poznań, a bukmacherzy właśnie w gospodarzach widzieli faworyta. Przykładowo, firma bukmacherska Superbet na ponad tydzień przed rozpoczęciem meczu Jagiellonii ze Śląskiem na zespół z Białegostoku oferowała kurs 2.45, podczas gdy kurs na zespół z Wrocławia wynosił 2.95. Prawdopodobieństwo remisu w tym meczu bukmacher Superbet wyceniał na 3.30.

Sytuacji Śląska Wrocław – również tej w oczach bukmacherów – nie ułatwiały wyniki w poprzednich spotkaniach. Po porażce u siebie z Legią były dwa remisy z Cracovią i Wisłą Płock. Pracę stracił trener Lavicka, którego zastąpił Jacek Magiera. Przed poniedziałkowym meczem przewaga Śląska Wrocław nad Jagiellonią wynosiła zaledwie dwa punkty.

Już od początku starcia w Białymstoku było widać nową rękę szkoleniowca. Magiera zdecydował się na grę trójką obrońców. Do składu wrócili doświadczeni Waldemar Sobota i Krzysztof Mączyński. Taki sposób wyjścia na mecz można było nazwać zaskoczeniem, przynajmniej w kontekście minionych spotkań w wykonaniu Śląska. Również w bramce doszło do zmiany, choć tu akurat zadecydował uraz, a od początku meczu między słupkami zameldował się dawno nieoglądany Michał Szromnik.

Mecz ostro rozpoczął Mączyński, który już w 4 minucie zobaczył żółtą kartkę. W 10 napomnienie w tym samym kolorze obejrzał Wdowik i w kartkach było 1 do 1. Od początku było widać, że Śląsk Wrocław ma w sobie więcej motywacji. Wrocławianie byli aktywni i próbowali swoich sił.

Jagiellonia Białystok, która niedawno także zmieniła trenera, chciała pójść za ciosem i powtórzyć sukces z meczu z Lechem. Jednak na tle Śląska nie wyglądała na zespół głodny sukcesu. Śląsk Wrocław raz po raz próbował szarżować na bramkę gospodarzy. Ataki wrocławian mogły przynieść skutek jednak zarówno Mark Tamas jak i Dino Stiglec nie zdołali trafić do siatki. Solidnie grał młody golkiper gospodarzy – Xavier Dziekoński.

Jednak nawet on nie był w stanie uratować Jagielloni w końcówce pierwszej połowy spotkania. Śląsk Wrocław wyprowadził świetną kontrę w 45 minucie w którą zaangażowane było trio Sobota-Praszelik-Exposito. Drużyna błyskawicznie znalazła się pod bramką rywala, a z podania Mateusza Praszelika skorzystał Exposito, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem pewnie uderzył do siatki Jagielloni.

Śląsk Wrocław do przerwy mógł się podobać. W poczynaniach zespołu było widać zaangażowanie i kibice w końcu mogli z satysfakcją oglądać piłkarzy w akcji. Po dobrej pierwszej połowie meczu, przyszła jednak nieco gorsza druga odsłona spotkania.

Gospodarze szybko chcieli doprowadzić do wyrównania, co pokazał strzał Tarasa Romanczuka kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry. Strzał był jednak bardzo niecelny. Obraz meczu zaczął stopniowo zmieniać się na niekorzyść Śląska – po zagraniu Picha, który pojawił się na placu w drugiej połowie, do Janasika piłka odbiła się od obrońców Jagielloni a ta ruszyła z kontrą. Skutecznie interweniował wracający Janasik, ale było to poważne ostrzeżenie.

Następnie kunszt bramkarski pokazał Szromnik, który zatrzymał Romanczuka i Imaza. Swoją świetną okazję miał także Puljic. Jagiellonia mogła w końcu dopaść zespół Śląska Wrocław, ale na szczęście szybko w odstępie zaledwie kilku minut dwie żółte kartki złapał Makuszewski. Od 80 minuty gospodarze grali w osłabieniu.

I choć wydawało się, że gra w przewadze pozwoli na spokojną końcówkę – nic bardziej mylnego. W 88 minucie Robert Pich mógł podwyższyć wynik meczu i pozwolić na uniknięcie nerwowej końcówki. To się jednak nie udało, a następnie swoją szansę miał ponownie Romanczuk. Kolejny raz na wysokim poziomie interweniował Szromnik. Gospodarze wywalczyli po tym zagraniu korner, który na bramkę po strzale głową mógł zamienić Bortniczuk. I tym razem jednak szczęście było po stronie Śląska.

Tak więc prognozy bukmacherów nie sprawdziły się i ten niezwykle ważny mecz udało się wygrać, a komplet punktów przyjechał do Wrocławia. To dopiero początek drogi Jacka Magiery, choć pierwsza połowa była bardzo obiecująca.

Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1) Śląsk Wrocław
Exposito 45'

Jagiellonia: Xavier Dziekoński - Přikryl, Runje, Țîru, Nastić (57, Wrzesiński) - Makuszewski, Kwiecień (58, Pospíšil), Romanczuk, Imaz, Wdowik - Puljić (83, Bortniczuk).

Śląsk: Szromnik - Bejger, Poprawa, Tamás - Janasik, Scalet (68, Pawłowski), Mączyński, Sobota (58, Pich), Praszelik, Štiglec - Expósito (68, Piasecki).

żółte kartki: Wdowik, Wrzesiński, Makuszewski, Runje - Mączyński, Expósito.
czerwona kartka: Maciej Makuszewski (80. minuta, Jagiellonia, za drugą żółtą).

Przed nami ważny mecz z Lechią Gdańsk. Śląsk faworytem według bukmachera Superbet

W najbliższej kolejce będzie szansa potwierdzić dobrą dyspozycję w spotkaniu z Lechią Gdańsk. We Wrocławiu faworytem będzie Śląsk Wrocław, choć bukmacherzy ostrożnie oceniają przedmeczowy potencjał zespołu Jacka Magiery. Bukmacher Superbet (tutaj recenzja firmy bukmacherskiej Superbet) przygotował kursy stosunkowo wyrównane, jednak ze wskazaniem na Śląsk. Kurs na zwycięstwo Śląska Wrocław Superbet ustalił na 2.70, podczas gdy zwycięstwo Lechii Gdańsk wycenił na 2.90. Kurs na remis w tym meczu wynosi 3.00. Szykuje się więc bardzo wyrównany mecz, w którym nawet bukmacherzy mają problem z określeniem zdecydowanego faworyta. Oferta bukmachera Superbet jest na ten mecz bardzo szeroka, a wśród najciekawszych pozycji do obstawienia znaleźć możemy, m.in..:

- zakład bez remisu (zwrot stawki w przypadku zakończenia się tego meczu remisem). W takim wariancie firma Superbet ustaliła kurs na zwycięstwo Śląska Wrocław na 1.84, a na zwycięstwo Lechii Gdańsk na 1.97,

- czy w meczu padnie poniżej czy powyżej 1,5 gola? Analitycy Superbet spodziewają się raczej większej ilości bramek niż jedna, gdyż kurs na taki rozwój wydarzeń wynosi zaledwie 1.37, podczas gdy prawdopodobieństwo tego, że w meczu padnie mniej niż 1,5 gola zostało określone kursem 2.83,

- czy Śląsk Wrocław zdobędzie w tym meczu przynajmniej jednego gola? Według Superbet jest to bardzo prawdopodobne, a kurs na TAK został ustalony na 1.33, podczas gdy kurs na NIE to aż 2.89,

- czy Śląsk Wrocław zdobędzie dokładnie jedną bramkę w tym meczu? Na takie rozwiązanie bukmacher Superbet przewidział kurs 2.37. Jeśli natomiast uważamy, że Śląsk zdobędzie dokładnie dwie bramki w tym meczu, to kurs na takie rozstrzygnięcie wynosi 3.81.

Czego możemy spodziewać się po meczu z Lechią?

Lechia Gdańsk w minionej kolejce sprostała roli faworyta w przedmeczowych kursach bukmacherskich i pokonała u siebie Zagłębie Lubin. Po tym spotkaniu Lechia zajmuje 4. miejsce w tabeli Ekstraklasy z szansami na walkę o podium. Śląsk Wrocław może jednak te plany skutecznie utrudnić i samemu włączyć się do walki o czołowe lokaty.

Jest na to spora szansa. Choć gdańszczanie są jedną z najskuteczniejszych ekip Ekstraklasy w meczach wyjazdowych, to ostatnio eskapady nie są tak udane dla klubu z Trójmiasta. Remis z walczącym o utrzymanie Podbeskidziem i porażka z będącą pod formą Pogonią to potwierdzają. Śląsk natomiast nadal jest we Wrocławiu bardzo mocny. I przy świeżym pomyśle na drużynę może jeszcze swoje osiągnięcia poprawić.

W przypadku wygranej w najbliższej kolejce uda się dogonić Lechię i doskoczyć do ligowej czołówki, a jak wspominaliśmy, według bukmachera Superbet to właśnie Śląsk jest minimalnym faworytem tego meczu, a więc jak najbardziej są szanse ze plan ten uda się zrealizować. Śląsk ma całkiem przyzwoity kalendarz i jego wykorzystanie może pozwolić zawalczyć o solidne wyniki i wysokie miejsca w końcówce sezonu. Jeśli trener Magiera i piłkarze potwierdzą, że mecz w Białymstoku jest początkiem czegoś dobrego, to wkrótce bukmacherzy mogą częściej ustawiać drużynę w roli faworyta – i to z większym przekonaniem niż przed sobotnim starciem we Wrocławiu z Lechią.

Mecz Śląsk Wrocław – Lechia Gdańsk zaplanowany jest na najbliższą sobotę, 10 kwietnia, na godz. 20.00.

Osobom zainteresowanym obstawianiem u bukmacherów przypominamy, że na terytorium Polski dozwolone prawem jest zawieranie zakładów jedynie u legalnych bukmacherów, czyli firm posiadających wymagane zezwolenie. Jedną z takich firm jest Superbet (nr zezwolenia: PS4.6831.5.2019). Zawieranie zakładów w firmach, które nie mają wymaganego zezwolenia jest obarczone ryzykiem nałożenia na gracza wysokiej kary. Przypominamy, że biorąc udział w grach hazardowych ryzykujemy popadnięciem w uzależnienie od hazardu. 18+