REZERWY: Idzik wzmocni ofensywę?

19.10.2021 (16:00) | Karol Bugajski | skomentuj (0)

Niewykluczone, że w najbliższym czasie będziemy świadkami powrotu na Oporowską po latach. Mariusz Idzik w minionym sezonie imponował skutecznością na czwartym szczeblu rozgrywkowym, a teraz szuka odbudowy po kontuzji i może pomóc rezerwom Śląska.

Jak udało nam się dowiedzieć, 24-letni napastnik Mariusz Idzik od kilku tygodni trenuje z drugim zespołem Śląska Wrocław, a sztab szkoleniowy jest na tyle zadowolony z jego dyspozycji, że całkiem prawdopodobne wydaje się ogłoszenie oficjalnej informacji o podpisaniu kontraktu. Idzik od 2019 roku do końca poprzedniego sezonu był zawodnikiem Ruchu Chorzów. Gdy podpisywał kontrakt, Niebiescy występowali w II lidze, z której jednak szybko spadli, ale od dwóch miesięcy znowu występują na szczeblu centralnym. W wywalczeniu awansu niezbędne okazały się gole Idzika – napastnik chorzowian w poprzednim sezonie trafił do siatki 20 razy, co wystarczyło do trzeciego miejsca w klasyfikacji strzelców III ligi, grupy 3.

SKUTECZNY W REZERWACH

Ostatni mecz w minionych rozgrywkach rozegrał pod koniec kwietnia, później zmagał się z kontuzją kolana, a po zakończeniu sezonu odszedł z Ruchu Chorzów. 24-latek latem przebywał na testach w Koronie Kielce, wystąpił nawet w lipcowym sparingu z ŁKS (2:2), zatrudnienia w stolicy województwa świętokrzyskiego jednak nie znalazł. Idzik jest wychowankiem Śląska, więc z pomysłu wspólnych treningów przy Oporowskiej nikt nie robił problemu. Napastnik w barwach zielono-biało-czerwonych rozegrał osiem meczów w ekstraklasie – debiutował jesienią 2015 roku, większość zaliczył jednak dwanaście miesięcy później. Bramki ani asysty nie zanotował, bardziej skuteczniejszy był w trzecioligowych wówczas rezerwach, dla których w sezonie 2015/2016 strzelił sześć goli.

ALTERNATYWA MAGIERY?

Idzik rozstał się z Wrocławiem blisko pięć lat temu, a jego ewentualny powrót mógłby stanowić bardzo pozytywną informację dla trenera Śląska II Krzysztofa Wołczka. Rezerwy zielono-biało-czerwonych wygrały tylko jeden z ośmiu ostatnich meczów w II lidze (2:0 z KKS Kalisz w połowie września), przez co ich sytuacja w tabeli zaczyna się robić bardzo poważna. Wrocławianie plasują się tuż nad strefą spadkową, a bezpieczną lokatę po niedzielnym laniu 2:5 z Radunią Stężyca zawdzięczają już tylko różnicy bramek. Transfer Idzika mógłby również stanowić ciekawą alternatywę dla trenera pierwszego zespołu Jacka Magiery, który akurat na nadmiar napastników w ostatnim czasie nie może narzekać. Kontuzjowani są Caye Quintana i Sebastian Bergier (Polak powoli wraca do treningów), a postawa Erika Exposito w wielu momentach wskazuje, że potrzebowałby nie tyle rywala do miejsca w składzie, co partnera zwiększającego ofensywny potencjał.