Sobota: Trzeba oczyścić głowy

21.05.2022 (22:30) | Karol Bugajski | skomentuj (0)

Waldemar Sobota skomentował przegrany mecz z Górnikiem Zabrze (3:4) na zakończenie sezonu 2021/2022 ekstraklasy. Doświadczony pomocnik jest jednym z kilku zawodników odchodzących ze Śląska, o czym więcej przeczytacie TUTAJ.

Po dzisiejszym meczu łezka w oku chyba się zakręci, to był twój ostatni mecz w Śląsku Wrocław.

Tak, na pewno było dzisiaj dużo emocji. Szkoda, że przegraliśmy to spotkanie, ale to było trochę podsumowanie całego sezonu, który nam kompletnie nie wyszedł. Widocznie tak w piłce musi być, że są czasy, w których wszystko ładnie gra, a także takie, kiedy wiele rzeczy nie wychodzi tak, jakby człowiek chciał. Mieliśmy przykład tego w tym sezonie, na szczęście się utrzymaliśmy, powiedziałem chłopakom w szatni, że ja dalej będę kibicem tej drużyny. Będę trzymał za nią kciuki, wierzę, że w kolejnych sezonach będą już grać o wiele lepiej i będą w górnej połowie tabeli. Tego im życzyłem, powiedziałem, że mam nadzieję, że się znowu zobaczymy, a wtedy będziemy wspominać te lata, które przeżywałem w Śląsku i będziemy spoglądać na nie z podniesioną głową.

To był mecz trochę bez stawki, siedem bramek, momentami radosna gra.

Tak, ale wydaje mi się, że na pewno każda drużyna chciała wygrać, to nie ulega wątpliwości. Stwarzaliśmy dużo sytuacji, mogliśmy my ten mecz wcześniej zamknąć, Górnik Zabrze też miał swoje sytuacje, które wykorzystał, skończyło się 3:4. Trzeba oczyścić głowy, trzeba, powiem nawet na gorąco, skoro to był ostatni mecz, zapomnieć o tym sezonie. Chociaż może nie zapomnieć, bo były też dobre momenty, te momenty sobie zostawić, ale o tych negatywnych, których trochę się nagromadziło, zapomnieć i drużyna w ten sposób musi przystąpić do nowego sezonu. Wtedy jestem przekonany, że ta drużyna będzie jeszcze osiągać sukcesy.

Sebastian Mila i Sebastian Dudek zapowiedzieli już, że w przyszłym roku znowu przyjadą do Wrocławia na kolejną rocznicę mistrzostwa. Ciebie też można się spodziewać?

Zobaczymy, jak życie się potoczy i gdzie moja droga poprowadzi. Teraz dla mnie najważniejszy jest urlop, żeby tak jak powiedziałem, oczyścić głowę. Mentalnie to był ciężki sezon dla wszystkich, dla całego klubu, dla zawodników, dla działaczy, dla kibiców, dla wszystkich. Najpierw musimy zobaczyć, co się wydarzy, ale ja z chłopakami z sezonu mistrzowskiego, jak i teraźniejszej drużyny zawsze z miłą chęcią się spotkam i zamienię parę zdań.