Balda: Śląsk zasługuje na wyższe miejsce w tabeli

08.06.2023 (17:00) | Marcin Sapuń | skomentuj (0)

W środę nowym dyrektorem sportowym Śląska Wrocław został Dawid Balda. Czech zastąpił na tym stanowisku zwolnionego w kwietniu Dariusza Sztylkę. Co powiedział 32-latek w rozmowie z oficjalną stroną wrocławskiego klubu?

Z czym kojarzy ci się Śląsk Wrocław i dlaczego przyjąłeś propozycję właśnie z tego klubu? 

Historycznie Śląsk Wrocław to jeden z najlepszych klubów w Polsce. Jeśli popatrzymy na całkowity potencjał jakim są kibice, stadion, miasto, to Śląsk zasługuje na wyższe miejsce w tabeli. Jest to na pewno profesjonalny i zawodowy klub w stosunku do europejskiego rynku. Jest to dla mnie ogromne wyzwanie i od razu zaakceptowałem propozycję od prezesa Waśniewskiego. 

W poniedziałek trener Jacek Magiera przedłużył umowę ze Śląskiem. Jak zapatrujesz się współpracę z tym szkoleniowcem? 

Bardzo ważna przy podjęciu współpracy była dla mnie postać trenera. Jeżeli pomiędzy dyrektorem sportowym i szkoleniowcem pierwszej drużyny nie ma wspólnej chemii, to dla mnie taka współpraca nie ma sensu. Spotkałem się z Jackiem Magierą, rozmawialiśmy i muszę przyznać, że to bardzo doświadczony szkoleniowiec, jeden z najlepszych w Polsce. Jego trenerskie CV robi naprawdę duże wrażenie Czuję, że jest to szkoleniowiec, który da dużo motywacji i chce coś jeszcze osiągnąć ze Śląskiem. 

W Polsce jesteś kojarzony przede wszystkim z pracy w Rakowie Częstochowa. Co mógłbyś powiedzieć o swojej przygodzie z obecnym mistrzem Polski? 

W 2016 roku odszedłem z Banika Ostrava i skontaktowałem się wówczas z Michałem Świerczewskim. Przyszedłem do Rakowa za kadencji trenera Cecherza, ale zdecyodowaliśmy się na zmianę trenera. I właśnie wtedy pojawił się Marek Papszun, bardzo ambitny trener, chociaż mało znany. Gdy popatrzyłem na jego statystyki, zauważyłem, że w każdym z trzech ostatnich klubów przez pierwszy rok pracy utrzymał klub, później grał w środku tabeli, a w trzecim roku walczył o awans. Trener Papszun zrobił na nas duże wrażenie, a w tym samym czasie sprowadziliśmy do Rakowa Tomasa Petraska. Nie był doceniony na czeskim rynku, ale jeśli popatrzymy teraz, stał się liderem i legendą klubu. Zrobił ogromny postęp. 

Z Rakowem rozstaliśmy się po kilku miesiącach. W pierwszych kolejkach wygraliśmy kilka meczów i Michał Świerczewski wprost powiedział, że nie czuje już naszej współpracy. Zaakceptowałem to i uszanowałem decyzję. Po jakimś czasie wróciłem do Częstochowy jako skaut. Nawet do tej pory mam kontakt z właścicielem, który dzwoni do mnie by poradzić się w sprawie piłkarzy z Czech i Słowacji. Życzę Rakowowi powodzenia, a w Śląsku jestem po to, by stworzyć zespół z Jackiem Magierą i między innymi wygrać z mistrzem Polski.