Będąc w gościach, Śląsk nie zabiera punktów

25.04.2024 (06:00) | Franciszek Wiatr | skomentuj (0)

Główny atut wrocławian z rundy jesiennej przestał działać na wiosnę. Co prawda pasuje to do wielu z nich, aczkolwiek w tym tekście chodzi o mecze wyjazdowe. Śląsk jest jedną z trzech drużyn, która w 2024 roku nie wzięła trzech punktów, będąc gościem.

Wszyscy już wiedzą, że w rundzie wiosennej drużynie nie wiedzie się najlepiej. Kolejnym problemem drużyny prowadzonej przez Jacka Magierę w ostatnich tygodniach jest punktowanie na wyjazdach. Co warto odnotować, jesienią była to rzecz, w której wrocławianie byli zdecydowanie najlepsi w lidze - nikt nie miał takich zdobyczy z obcego terenu, co piłkarze z Oporowskiej. Teraz karta się odwróciła. Od początku roku są czwartą najgorszą ekipą wyjazdową.

[REKLAMA]

Wojskowi rozegrali jesienią 10 wyjazdów: wygrali aż siedem z nich, dwa zremisowali i tylko jeden przegrali (1:3 przeciwko Stali). W rezultacie, w tych 10 meczach piłkarze wywalczyli aż 23 punkty. Natomiast od lutego są to trzy punkty, na 15 możliwych do zdobycia. Są to spotkania z:

  • 24.02. 0:0 vs Lech
  • 08.03. 1:3 vs Jagiellonia
  • 30.03. 2:2 vs Piast
  • 14.04. 0:2 vs Górnik
  • 21.04. 0:0 vs Legia

Wicelider Ekstraklasy pozostaje jedną z zaledwie trzech drużyn w całej lidze (obok Korony oraz Ruchu, którego następny wyjazd to Wrocław), które wiosną pozostają bez zwycięstwa, kiedy są w gościach.

Śląsk nie tylko gorzej punktuje, ale także zdobywa mniej bramek - we wcześniejszej fazie sezonu było to 16 trafień, obecnie są to tylko trzy strzelone gole. W trzech delegacjach drużyna zagrała na zero z przodu. Do grudnia natomiast, bramkarz rywali wyciągał piłkę z siatki za każdym razem(!), kiedy przyjeżdżali zielono-biało-czerwoni. Tak samo gorzej wygląda defensywa. Wtedy było to zaledwie osiem straconych bramek (z tego trzy w Mielcu), za to w ostatnich pięciu wyjazdach ta liczba wynosi siedem. Tak wygląda porównanie obu rund do tej pory: 

[REKLAMA]

Do końca sezonu Śląskowi zostały dwa wyjazdy: 04.05 z ŁKS-em oraz 25.05. z Rakowem. Są to ostatnie szanse, aby nie zakończyć wiosny bez wygranej na stadionie rywala. O ile drużyna mistrzów Polski jest drugą najlepszą na własnym obiekcie, o tyle ŁKS na stadionie Króla jest trzeci od końca (17 na 45 możliwych punktów). Nie sposób ukryć, że jeśli wyjazdowa niemoc drużyny z Wrocławia ma się skończyć, to najbliższa okazja jest ku temu najlepsza.