Nahuel: Wciąż jesteśmy w walce o mistrzostwo
25.04.2024 (12:30) | Franciszek Wiatr | skomentuj (0)Nie tylko Jacek Magiera wypowiadał się na konferencji przed meczem z Ruchem. Pojawił się na niej także Matias Nahuel Leiva, który odpowiadał na pytania od dziennikarzy.
Nahuel: Bardzo proszę o wsparcie kibiców, w sobotę gramy bardzo ważny mecz. Gramy o mistrzostwo Polski i potrzebujemy Was tutaj w meczu z Ruchem.
Gdybyś porównał sytuację rok do roku, kiedy przychodził Jacek Magiera – co się zmieniło?
Zmieniła się mentalność indywidualna. Teraz jest mentalność zwycięzców w treningu i meczach. Myślę, że przez cały rok to było widać, że walczyliśmy, widać to po rezultatach i walczymy o mistrzostwo kraju.
Miałeś poważną kontuzję w karierze. Przyjechałeś tu po to, aby się odbudować. Uważasz, że jesteś teraz w optymalnej formie i czy to punkt w drodze do wyższego celu?
To prawda, że przyjechałem do klubu z wątpliwościami, byłem po kontuzjach. Pierwszy sezon nie był najlepszy, ani na polu osobistym, ani profesjonalnym. Przyjście trenera Magiery pomogło mi kompletnie zmienić mentalność. Dał mi zaufanie, siłę w zespole i myślę, że widać odzwierciedlenie tego w drużynie.
Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej na boisku i czy najlepiej rozumiesz się z Erikiem Exposito?
Ja lubię grać na wszystkich pozycjach ofensywnych, ale najbardziej na boku z lewej strony – mogę wejść do środka, oddać strzał. Dopóki jestem w jedenastce, wszystko mi jedno gdzie będę grał. To trener wyznacza wyjściowy skład. Tak, lubię grać z Erikiem, jest moim kumplem i dobrze się rozumiemy.
[REKLAMA]
Czy jeśli Erik odejdzie, będzie Ci smutno?
Nie wiemy jeszcze, czy odejdzie – to jest futbol i to się zmienia z dnia na dzień. Trzeba poczekać do końca i zobaczyć jaką decyzję podejmie.
Kogo byś wskazał jako zawodnika z najlepszymi umiejętnościami technicznymi w Śląsku?
Myślę, że trener Magiera. Mamy dużo zawodników dobrych technicznych. W tym roku przede wszystkim podchodzimy do siebie grupowo, nie indywidualnie, każdy dokłada coś od siebie, aby jak najlepiej to wyglądało.
Wiosną Śląsk jest przedostatnią drużyną, jeśli chodzi o punktowanie – w czym upatrujesz problem?
Wy myślicie, że jest źle, a my ciągle jesteśmy w walce o tytuł. Pierwsza runda była bardzo dobra, ta jest średnia – ale wciąż jesteśmy w grze o mistrzostwo. Mamy tylko cztery punkty straty. Ja nie widzę żadnego problemu – to ludzie z zewnątrz go widzą. My się koncentrujemy na treningu, na dynamicie i na tym, aby walczyć.