Matysiak: Czujemy duży niedosyt

04.05.2024 (17:10) | Szymon Beda | skomentuj (0)

Wypowiedź trenera ŁKS-u, Marcina Matysiaka po przegranym spotkaniu w ramach 31. kolejki ekstraklasy pomiędzy ŁKS-em Łódź a Śląskiem Wrocław. 

Gratuluje Śląskowi Wrocław oraz trenerowi Jackowi Magierze. Jeśli chodzi o sam mecz, ŁKS zagrał dwie różne połowy. W pierwszej części to my atakowaliśmy pozycyjnie a Śląska bronił. Z przebiegu pierwszej połowy byliśmy jako sztab zadowoleni. Drugą połowę rozpoczęliśmy dobrze, ale później pojawiło się drugie oblicze naszej drużyny. Po zdobyciu bramki na 1:0 zbytnio się cofnęliśmy, nie potrafiliśmy się utrzymać przy piłce. 

Tracimy dwie bramki, drużyna Śląska bardzo dobrze dochodziła do sytuacji strzeleckich. Ostatnie dziesięć minut graliśmy jednego zawodnika więcej, powinniśmy to wykorzystać, zdecydowanie zabrakło wtedy akcji ofensywnych. 

Dzisiaj matematycznie straciliście szansę na utrzymanie w Ekstraklasie. Co zastał Pan w szatni po dzisiejszym meczu? 

Zdaję sobie sprawę, że cel który został mi postawiony nie został zrealizowany. To będą trudne trzy spotkania, zarówno dla szatni jak i dla mnie osobiście. Chciałbym pomimo tej sytuacji, żeby zespół szedł do przodu, ale patrząc na obecne warunki będzie bardzo trudno pozbierać się mentalnie. Szczerze mówiąc nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie, po meczu z Górnikiem Zabrze było już widać w szatni brak wiary.

Czy nie zabrakło dzisiaj lepszego przygotowania fizycznego oraz dlaczego Kay Tejan nie rozpoczął spotkania jako środkowy napastnik.

Nie, w drugiej połowie Śląsk zaczął zupełnie inaczej grać, na innej intensywności. Bardziej bym tu podkreślił aspekt mentalny a nie fizyczny. Dzisiaj zdecydowaliśmy się postawić Kaya Tejana na skrzydle zamiast na pozycji numer dziewięć. Od kilku spotkań tak graliśmy, taki mieliśmy pomysł na ten mecz.

Czy nie ma Pan wrażenia, że dzisiaj mecz mógł skończyć się wygraną ŁKS-u?

Schodząc do szatni w tym sezonie czułem często bardzo dużo niedosytu. Tak było również tym razem.

Jak zaplanować romantyczny weekend dla dwojga?