REZERWY: Powrót na fotel lidera w pięknym stylu (RELACJA)

19.05.2024 (13:59) | Adam Mokrzycki | skomentuj (0)

Rezerwy Śląska Wrocław po raz kolejny stanęły przed szansą powrotu na pozycję lidera. Podopieczni Michała Hetela drugi raz w tym sezonie pewnie pokonali Rakowa II Częstochowa, tym samym wykorzystali potknięcie Rekordu Bielsko-Biała i na trzy kolejki przed końcem rozgrywek objęli prowadzenie w ligowej tabeli.

OFENSYWNE OBLICZE WKS-U

Piłkarze Śląska II od samego początku przejęli kontrolę nad spotkaniem, rozgrywając piłkę, angażując w to wszystkich piłkarzy na boisku. Dopiero w 14. minucie piłkarze Rakowa II Częstochowa wyszli z własnej połowy. Kapitan zespołu Piotr Nocoń przerzucił piłkę na prawą stronę boiska, ale po próbie dryblingu Kacper Nowakowski posłał nieudane dośrodkowanie w pole karne. 

W 20. minucie zadrżało pod bramką Wojskowych. Po zamieszaniu po rzucie rożnym piłka po strzale jednego z piłkarzy gości odbiła się od poprzeczki i wróciła na plac gry. Wydawało się, że przekroczyła ona linię bramkową, jednak gwizdek arbitra milczał.

Parę chwil później Adrian Gryszkiewicz stanął na linii strzału piłkarza Śląska II i wybił piłkę spod własnej bramki. Kilka minut później pod bramką strzeżoną przez Kacpra Bieszczada miała miejsce bliźniacza sytuacja. Z lewej flanki została wyłożona piłka Patrykowi Szwedzikowi, ale napastnik wrocławian nie czysto w nią trafił.

W 31. minucie najlepszą okazję do zdobycia bramki miał Miłosz Kurowski. Starszego Kurowskiego świetnie obsłużył jego brat Krzysztof, dośrodkowując w drugie tempo na dalszy słupek. M. Kurowski nieczysto trafił w piłkę, która powędrowała nad poprzeczką.

Pod koniec pierwszej połowy podopieczni Hetela wymienili kilka szybkich podań, dzięki czemu Szwedzik znalazł się w dogodnej okazji na strzelenia gola. Były piłkarz GKS-u umieścił piłkę w siatce na wślizgu. Dobrze dysponowani tego dnia Wojskowi schodzili do przerwy z jednobramkową zaliczką.

UDOKUMENTOWANIE PREWAGI

Po zmianie stron podopieczni Michała Hetela rozkręcali się z minuty na minutę. W 56. minucie Szwedzik nabrał dwóch obrońców, zamarkowaniem strzału, ale jego późniejszy strzał powędrował wysoko nad poprzeczką. Trzy minutki później Alen Mustafic wymanewrował kilku obrońców i zdążył wyłożyć piłkę Aleksandrowi Wołczkowi, który pokonał Bieszczada gorszą nogą.

Piłkarze Śląska II nie poprzestali na tym oblężenia bramki częstochowian. Stawali przed wieloma szansami, ale formalności dopełnił w 67. minucie ponownie Wołczek. Było to ostatnie trafienie tego dnia. Dzięki tym trzem oczkom podopieczni Hetela powrócili na fotel lidera i na trzy kolejki przed końcem to oni rozdają karty w kontekście awansu na szczebel centralny.

Wartym odnotowania wydarzeniem jest fakt, że w drugiej połowie na boisku zameldował się powracający po kontuzji najlepszy strzelec wrocławskich rezerw Jakub Lutostański.


Śląsk II Wrocław – Raków II Częstochowa 3:0

Szwedzik 40', Wołczek 59', Wołczek 67'

Śląsk II Wrocław: Trelowski - Stawny, Lizakowski, K.Kurowski (72' Turduj), Muszyński - Mustafic, Wołczek (80' Matuszewski), Zawadzki - Lisowski (72' Szarabura), Szwedzik,(78' Zaborski) Kurowski (78' Lustostański)

Raków II Częstochowa: Bieszczad, Gryszkiewicz, Krzyżak, Mesjasz (72' Kabaj), Nocoń, Pawłowski, Mras, Nowakowski, Gacek, Masiak (72' Żołądź), Kucharzyk (61' Wireński)

Sędzia: Mateusz Czerwień