Wychowankowie przedłużą umowy ze Śląskiem? ''Chcemy, by dalej grali w naszym klubie''

21.05.2024 (16:00) | Marcin Sapuń | skomentuj (0)

Czerwiec to miesiąc, w którym praca w gabinetach prezesów i dyrektorów wchodzi na wyższy bieg. Przygotowania do nowego sezonu zostały rozpoczęte również we Wrocławiu. Wraz z końcem sezonu kończą się umowy kilku piłkarzom, w tym dwóm młodzieżowcom i jednocześnie wychowankom Śląska. Czy zobaczymy ich latem w zielonej koszulce na boiskach Ekstraklasy? 

Biorąc pod uwagę wszystkich piłkarzy, którzy zagrali w tym sezonie, Śląsk Wrocław może pochwalić się jedną z najmłodszych kadr w Ekstraklasie (średnia 24,5 lat). Pomimo zapowiedzi zmian w przepisie o młodzieżowcu pozostanie on nienaruszony również w kolejnym roku. Status młodzieżowca straci Łukasz Bejger, który sam zgromadził na swoim koncie 2581 minut w tym sezonie (87% czasu wrocławskich młodzieżowców). W związku z tym klub będzie musiał podjąć odpowiednie kroki, by nie mieć większych powodów z wypełnieniem limitu (3000 minut). Jednym z nich jest transfer nowego gracza w letnim okienku, druga opcja to możliwość korzystania z obecnych zawodników.

To ważne, bo w czerwcu dwóm wychowankom Śląska kończą się kontrakty. Mowa o Jakubie Jezierskim i Łukaszu Gerstensteinie (obaj rocznik 2004). Pierwszy z nich wskoczył do kadry meczowej Trójkolorowych pod koniec marca, gdy został doceniony przez trenera Magierę za grę w trzecioligowych rezerwach. Od tego czasu "Jezier" zagrał sześć razy, wchodząc na boisko przeważnie na ostatnie minuty, ale nie przeszkodziło mu to, by przeciwko ŁKS-owi zaliczyć swoją pierwszą asystę. W sobotę było blisko premierowego gola, ale piłka po jego strzale zatrzymała się na słupku.

Natomiast Gerstenstein został wypożyczony na rok do Stali Mielec, w której gra na pozycji prawego wahadłowego. Trener Kamil Kiereś postawił na 19-latka od samego początku, robiąc z niego gracza podstawowej jedenastki. Dopiero od listopada liczba występów obrońcy lekko wyhamowała, ale i tak jego dorobek w Ekstraklasie może cieszyć - 22 mecze (1230 minut), dwa gole i dwie asysty.  

Czy Śląsk prowadzi obecnie rozmowy z oboma piłkarzami? Tydzień temu zapytaliśmy o to Patryka Załęcznego, prezesa klubu. 

- Nie chciałbym mówić, z którymi zawodnikami prowadzimy teraz rozmowy, ale myślę, że kibice na pewno będą zadowoleni z tych nazwisk. Chcemy zrobić wszystko, by ludzie ze śląskowym DNA i wychowankowie w dalszym ciągu grali w naszym klubie. To kwestia około dwóch, trzech tygodni, żebyśmy mogli powiedzieć coś więcej na temat przedłużonych kontraktów. Negocjacje i rozmowy cały czas trwają z dużą liczbą zawodników

[REKLAMA]

Co prawda jednoznacznej odpowiedzi nie otrzymaliśmy, ale patrząc na rozwój wyżej wymienionych graczy, próby rozmów na pewno są podejmowane. Ostatnie występy Jezierskiego jasno wskazują, że we Wrocławiu wciąż myślą o jego przyszłości. Czy gdyby tak nie było, zostałby włączony w szeregi pierwszego zespołu i otrzymał szansę gry w kilku spotkaniach? 

Interesująco wygląda również sytuacja Łukasza Gerstensteina, który ostatnio zaczął dostawać o wiele więcej minut niż we wcześniejszych miesiącach. Przypadek? W Mielcu również myślą nad możliwością podpisania kontraktu z 19-latkiem, nawet po to, by chwilę później sprzedać go. Jak informuje portal fotomac.com.tr, zawodnik zwrócił na siebie uwagę tureckiego Trabzonsporu. Patrząc na ostatnie doniesienia i fakty, wrocławianie będą musieli stoczyć jeszcze jedną walkę ze Stalą. Czy tym razem wynik będzie korzystny dla zielono-biało-czerwonych? Przekonamy się za kilka tygodni. 

Kartą przetargową dla Śląska (również w kontekście transferów) będzie na pewno wynik sportowy w obecnym sezonie. Podopieczni Jacka Magiery zapewnili sobie co najmniej srebrny medal mistrzostw Polski i grę w europejskich pucharach. Czy sukces będzie jeszcze większy? Dowiemy się w najbliższą sobotę, kiedy to odbędzie się 34. kolejka Ekstraklasy. Oprócz WKS-u o tytuł walczy jeszcze Jagiellonia Białystok.