REZERWY: Pewne zwycięstwo przy Oporowskiej (RELACJA)

01.10.2024 (16:21) | Kacper Cyndecki | skomentuj (0)

Rezerwy Śląska we wtorek mierzyły się ze Stilonem Gorzów przy Oporowskiej. Wrocławianie wygrali 2:1 po intensywnej pierwszej połowie oraz nieco spokojniejszej drugiej, widać było, że Wojskowi są zespołem lepszym i bardziej zgranym. Zapraszamy na obszerną relację z tego spotkania. 

Ekipa Michała Hetela podchodziła do spotkania ze Stilonem jako lider III ligi grupy trzeciej. Wrocławianie w tym sezonie są nie do zatrzymania i przegrali tylko z MKS-em Kluczbork (1:3). Jak we wtorkowe popołudnie poradzili sobie Wojskowi?

ŚLICZNIAK NA POSTERUNKU

W  6. minucie meczu Śląsk miał już solidne problemy pod własną bramką. W polu karnym WKS-u Hawryłenko sfaulował jednego z graczy Stilonu i była jedenastka dla gości. Pojedynek na linii Śliczniak - Kaczor wygrał golkiper Trójkolorowych. Bramkarz Śląska pięknie wybronił strzał piłkarza Stilonu i uratował Wojskowych od straty bramki. Hubert Śliczniak pokazał, że jest w dobrej formie i notuje regularny progres poprzez grę w III lidze.

[REKLAMA]

Po zmarnowanej jedenastce WKS zaczął naciskać, najpierw pierwszy strzał celny na bramkę gości oddał Simon Schierack, który uderzeniem lewą nogą trafił prosto w bramkarza Stilonu. Po kilku chwilach bowiem już w 17. minucie wtorkowego spotkania Wojskowi wyszli na prowadzenie, a piłkę w siatce umieścił Schierack. Niemiec uderzył z ostrego kąta i umiejętnie ominął blok ustawiony przez bramkarza i zmieścił futbolówkę w siatce. 

WOREK Z BRAMKAMI SIĘ OTWORZYŁ

W 30. minucie gra zdecydowanie przyśpieszyła, najpierw piłka wpadła do bramki WKS-u, a później Stilonu. Wojskowi strzelili drugiego gola po uderzeniu z dystansu Juniora Eyamby, które trafiło w nogę Sebastiana Olszewskiego i wpadło do siatki Stilonu. Goście nie byli dłużni Śląskowi i już po niespełna minucie zdobyli bramkę kontaktową. Po centrze Wiśniewskiego do futbolówki dopadł Drozdowicz i umieścił ją w prostokącie strzeżonym przez Huberta Śliczniaka. 

Po nawałnicy trafień WKS miał jeszcze kilka okazji między innymi strzał Eyamby z około dwóch metrów od bramki, który został sparowany przez golkipera gości. Często w tym spotkaniu do sytuacji bramkowych dochodził szwajcarski napastnik Wojskowych, ale był bardzo nieporadny i rachityczny w swoich działaniach, przede wszystkim brakowało mu mobilności oraz lepszej koordynacji ruchowej.

[REKLAMA]

MNIEJ INTENSYWNA DRUGA POŁOWA

Druga połowa meczu rozpoczęła się spokojnie, a w 56. minucie WKS miał szansę na powiększenie prowadzenia. Po rzucie rożnym Oleksandr Hawryłenko mógł zdobyć swoją pierwszą bramkę w tym sezonie. Aleksander Wołczek dośrodkował kapitalnie na głowę Ukraińca, ale piłka po jego strzale trafiła w słupek. Z pewnością na pochwały po wtorkowym meczu zasługuje Simon Schierack. Pomocnik bardzo często brał udział w konstrukcji akcji ofensywnych oraz dokonywał odpowiednich wyborów. 

[REKLAMA]

Druga część wtorkowego spotkania była mniej intensywna i mieliśmy w niej o wiele mniej sytuacji pod jedną i drugą bramką. Głównie przy Oporowskiej oglądaliśmy faule, niedokładne podania. Najważniejsze dla Śląska jest to, że udało się wygrać to spotkanie i zapewnić sobie komplet oczek oraz coraz bardziej wygodne miejsce na fotelu lidera.


Śląsk II Wrocław - Stilon Gorzów 2:1 (2:1)

Schierack 17', Olszewski (s) 30', Drozdowicz 31'

Śląsk II Wrocław: Śliczniak - Gerstenstein, Muszyński, Hawryłenko, Kurowski (Wróblewski 78') - Wojtczak (Ciućka 85'), Wołczek (Chodera 78'), Schierack - Milewski, Szarabura (Kosmalski 85'), Eyamba (Kamiński 64')

Stilon Gorzów: Czajor - Demienko, M.Kaczor (Waśkow 67'), Łuszkiewicz (Kopeć 67'), Bogdanow (Wenerski 90'), Olszewski (Kaniewski 80'), Wiśniewski, Drozdowicz, Żendełek, J.Kaczor, Protasow (Grudnik 80')

Sędzia: Paweł Wrzeszczyński