Hetel: Opaska kapitańska nie ma takiego znaczenia, każdy musi brać odpowiedzialność

29.11.2024 (10:45) | Franciszek Wiatr | skomentuj (0)

Przed meczem z Puszczą Niepołomice (30 listopada, sobota 14:45), na pytania dziennikarzy odpowiedział szkoleniowiec WKS-u, Michał Hetel. Wypowiedział się o braku Petera Pokornego, presji przed najbliższymi spotkaniami, czy mentalności drużyny.

Chyba trochę spokoju wlał w pana i piłkarzy ten mecz w Białymstoku?

Na pewno był to optymistyczny występ. Jeden punkt, mogliśmy się pokusić o coś więcej, ale trzeba szanować remis z takim zespołem, jakim jest Jagiellonia. Trochę optymizmu, ale zdobyliśmy tylko jeden punkt i musimy utrzymać koncentrację oraz zachować czujność.

Nie zagra Peter Pokorny. Czy to wielki problem, ma pan pomysł jak załatać tę dziurę w środku?

Pokorny jest bardzo ważnym zawodnikiem. Jest kapitanem, ma wysoką jakość piłkarską. To osłabienie, ale wierzę, że mamy zawodników, którzy będą w stanie przejąć jego rolę. Zastanawiamy się jeszcze, ale nie będę zdradzał wszystkiego.

A kto przejmie opaskę kapitańską na ten mecz?

Nie rozmawialiśmy jeszcze. Kto będzie z opaską, nie ma takiego znaczenia, każdy musi brać odpowiedzialność. Oczywiście jest rada drużyny, której nie zmieniałem. Czy z opaską będzie jeden, czy drugi zawodnik, nie jest najważniejsze. Wszyscy musimy brać odpowiedzialność.

[REKLAMA]

Czy teraz też pan będzie chciał zaskoczyć trenera Tułacza, czy jednak składu i ustawienia nie należy zmieniać?

Pod każdy mecz będziemy przygotowywać się indywidualnie. Musimy wykorzystać nasze mocne strony i słabsze strony rywala. Patrzymy na ten mecz jak na każdy inny. Nie będzie tak, że nie może być zmian, bo zagraliśmy dobrze w Białymstoku. Musimy wykorzystać to, co mamy najlepszego przeciwko Puszczy i wykorzystać swoje atuty.

Czy Jakub Jezierski zasłużył na pierwszy skład?

Nie chciałbym zdradzać, ale na pewno zrobił duży krok w tym kierunku. Dobre wejście, bramka, duża aktywność.

Czy Sebastian Musiolik i Jakub Świerczok są już do dyspozycji?

Tak, są już dostępni, cały tydzień normalnie trenowali, rywalizacja jest duża.

Czy wymusi na panu zmianę formacji brak Petera Pokornego? Może to moment, by zagrać na dwójkę napastników?

Jest to ciekawa możliwość, ale połączenie tych wszystkich aspektów musi być zrobione z głową. Musimy wykorzystać to, co mamy dobrego.

Nie ma pan obaw, że ten mecz może być trudniejszy niż ten z Jagiellonią? Tutaj presja jest dużo większa.

Spodziewam się trudnego spotkania. Puszcza gra zupełnie inaczej niż Jagiellonia. Inne warunki gry, inni zawodnicy, inny sposób grania i inne zagrożenia. Będzie to wymagający rywal, pokazali to w ostatnim spotkaniu Ekstraklasy.

[REKLAMA]

Czy zespół dźwignął się już mentalnie? Remis w Białymstoku podbudował drużynę?

Myślę, że tak. To dało pozytywny impuls. Wierzę, że będziemy iść w kierunku właściwym, tym, który pokazaliśmy w tamtym spotkaniu. Teraz jednak jest nowy mecz, będziemy musieli wszystko sobie wywalczyć na boisku.

Tommaso Guercio - miał uraz, czy decyzja sztabu? Bo obie te informacje pojawiły się w mediach.

Obie informacje są prawdziwe. Podkręcił staw skokowy, ale nie było to na tyle poważne. Suma małych rzeczy zdecydowała, że nie znalazł się w kadrze na mecz. Zagrał dopiero w środę w rezerwach. To młody zawodnik, patrzymy na niego w pozytywny sposób.

Na jakiej pozycji pan go widzi? Środkowy, czy lewy obrońca?

Ta jego uniwersalność jest ważna. Obronił się, grając na każdej pozycji, na której był wystawiany. Dla mnie najbliżej jest mu do środkowego obrońcy, z trójką defensorów z tyłu.

Guercio, Basse, Szarabura i Wołczek, zagrali w rezerwach. Rozumiem, że mimo tego, nie wyklucza to ich występu w sobotę?

Dla młodych zawodników jest ważne grać. Dbamy o to, że jeśli mają taką opcję, to mają zagrać w rezerwach. Budują swoją dyspozycję, łapią rytm meczowy.

Czuje pan presję z najbliższymi meczami? I jak zawodnicy reagują na to? Gracie z drużynami sąsiadującymi w tabeli.

Czujemy odpowiedzialność. Jest to ważny moment. Musimy się skupiać na zadaniach, na tym co mamy do zrealizowania. Musimy patrzeć na najbliższy mecz, zrealizować to, co chcemy podczas meczu z Puszczą.

Czy zauważył pan po młodych zawodnikach w szczególności, że występ taki jak Jezierskiego, dał im jeszcze większą nadzieję? Są bardziej zmotywowani?

Myślę, że oni cały czas pokazują to, że chcą grać. Nie wyobrażam sobie, żeby tego nie było. Trudno mi powiedzieć, czy jest tego więcej. To zawsze było na dobrym poziomie, to, co ja widziałem. Nie wyobrażam sobie, żeby nie mieli pasji, zaangażowania. Muszą pokazywać swoje umiejętności.

Mówił pan o Krzysztofie Kurowskim, że to zawodnik, który może poradzić sobie w Ekstraklasie. Może liczyć na więcej minut w ostatnich meczach?

Wierzę w Krzysztofa oczywiście. Może grać w bliższej przyszłości w Ekstraklasie na dobrym poziomie. Jeśli będzie pracował, będzie gotowy, to dlaczego nie. Wszystko zależy od niego.

Pierwszy mecz dla trenera na Tarczyński Arena. Czy są dodatkowe emocje?

Powiem tak, jak o zawodnikach. Musimy się skupić na celu i realizacji. Jednak piękny stadion, nasi kibice, więc będzie to czysta przyjemność.

[REKLAMA]