Schwarz: Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa jak ryba wody

15.02.2025 (21:42) | Szymon Beda | skomentuj (0)

Drużyna Śląska Wrocław pewnie wygrała (3:0) domowe spotkanie z Widzewem Łódź. Po meczu porozmawialiśmy z kapitanem Trójkolorowych Peterem Schwarzem.

Jak mógłbyś podsumować dzisiejszy zwycięski mecz? 

Bardzo ważna wygrana! Potrzebowaliśmy tego jak ryba wody. Cieszymy się z dzisiejszego meczu, ale wiemy doskonale gdzie w tabeli jesteśmy. To dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie, podchodzimy do tego z pokorą i już jutro wracamy do pracy.

Zaskoczyła was forma Widzewa? Dzisiejszy mecz zdecydowanie był pod dyktando Śląska Wrocław.

Nie wiem czy oni zagrali słabo, jak mam być szczery to się tym nie interesuje. To my chcieliśmy od pierwszej minuty wygrać ten mecz. Nie chcieliśmy patrzeć na przeciwnika oraz na to co gra. Weszliśmy w spotkanie z chęcią zwycięstwa i mam nadzieję, że było to widać. Zdobyliśmy dzisiaj trzy bramki, jest również zero z tyłu. Mam nadzieję, że ten mecz rozpocznie zwycięską serię i będziemy to kontynuować.

Czy to było najtrudniejsze, żeby się odbudować mentalnie po spotkaniu z Radomiakiem?

Tak, oczywiście ta mentalność w drużynie nie była najlepsza, jak mieliśmy jedno zwycięstwo. Potrzebowaliśmy tego bardzo mocno, mam nadzieję, że to trochę nam podniesie morały całej drużyny, całego klubu i za tydzień znów pójdziemy walczyć.

Dzisiaj twoim partnerem w linii pomocy był Tudor Baluta, a nie Peter Pokorny, który pauzował, za żółte kartki, jak byś ocenił współpracę z Rumunem od pierwszej minuty.

Grałem już z Balutą kilka razy na sparingach. Wiem czego od niego można oczekiwać. Dzisiaj miał proste zadania i je dobrze wypełniał, miał zastąpić Pokornego. Wszyscy jednak wiemy jakiej klasy zawodnikiem jest Peter. Mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z naszego duetu i mamy znów opcję do środka pola. 

Szybko zdobyta bramka ustawiła ten mecz? Waszym głównym pomysłem były kontrataki? 

Nie wiem, czy zadecydowała pierwsza bramka. My chcieliśmy grać tak od początku, strzeliliśmy gola i potem konturowaliśmy swoją pracę. W drugiej połowie również mieliśmy dobre szanse, i ten wynik mógł być zdecydowanie wyższy. Widzew grał o jednego mniej, ale teraz nie ma co na to patrzeć. Mamy trzy punkty, strzeliliśmy trzy ładne gole, jutro trzeba wracać znowu do pracy. 

Z zawodnikiem rozmawiali Szymon Beda oraz Adam Mokrzycki.