Simundza: Nawet po stracie bramki, jesteśmy w stanie odwrócić losy meczu
08.05.2025 (10:10) | Franciszek Wiatr | skomentuj (0)
Przed meczem 32. kolejki Ekstraklasy, w której Śląsk Wrocław zmierzy się w Zabrzu z Górnikiem, odbyła się konferencja prasowa z udziałem Ante Simundzy. Trener WKS-u wypowiedział się o mentalności drużyny, sytuacji Petera Pokornego oraz nowej pozycji Piotra Samca-Talara. Co jeszcze?
Istnieje scenariusz, że jeśli Śląsk przegra w Zabrzu, Lechia Gdańsk wygra, Zagłębie Lubin wygra - to Śląsk spadnie z ligi. Motywujecie się w ten sposób? Bo w tym tygodniu światło może już zgasnąć.
Oczywiście zdajemy sobie sprawę z sytuacji, w której obecnie się znajdujemy. Do tej pory podchodziliśmy do spotkań tak, że skupiamy się tylko na najbliższym meczu. Nie sądzę, żeby teraz była dotykowa motywacja dotyczące tego scenariusza. To mądrzy ludzi, którzy zdają sobie sprawę z sytuacji i rozumieją ją. Dla nas ważne jest to, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby decydować samemu o przyszłości.
Nie ma pan obaw, że ta świadomość może piłkarzy sparaliżować. Czy są na takim poziomie, że jakby stracili gola w Zabrzu jako pierwsi, to nie złamie ich to? Mówił pan, że poziom mentalny to był największy problem tej drużyny.
Jeśli podchodzimy do tego w ten sposób, to ważny jest nasz charakter, nasze nastawienie. Mówiłem na poprzednich konferencjach, rośniemy jako drużyna. Dostałem tego potwierdzenie w meczu z Zagłębiem Lubin. Wierzę i wiem, że zawodnicy są świadomi. Patrzę na to od strony pozytywnej i wierzę, że nawet jeśli stracimy pierwsi bramkę, jesteśmy w stanie pokazać moc i odwrócić wynik, wygrać mecz. Pokazaliśmy to, że jesteśmy w stanie odwrócić mecz.
[REKLAMA]
Jak zmieniła się sytuacja kadrowa względem spotkania z Zagłębiem? Co z Peterem Pokornym, wierzy pan, że zagra jeszcze w tym sezonie?
Sylvester Jasper i Aleksander Paluszek wypadli za kartki. Pokorny miał 2-3 treningi z pierwszą drużyną. Nie będzie jeszcze zdolny do gry. Reszta jest gotowa.
Wspominał pan o zawieszonych zawodnikach. Kto zastąpi ich w kadrze meczowej.
Nie mogę tego powiedzieć. Mamy 2-3 opcje na te pozycje. Mamy Krzysztofa Kurowskiego, Jehora Macenko i Tommaso Guercio.
Górnik ma passę 6 meczów bez zwycięstwa. Będzie to trudniejszy czy łatwiejszy mecz dla Śląska?
Po pierwsze - mamy swoje problemy. Zmienili trenera, nie mają dobrych rezultatów w ostatnich spotkaniach. My nie możemy patrzeć na to, musimy patrzeć na siebie i naszą postawę. Musimy być na jak najwyższym poziomie.
Jak pan opisałby drużynę Górnika? Ich mocne strony i słabości?
Wierzę, że mają lepszą drużynę, niż ostatnio wskazują na to wyniki.
[REKLAMA]
Kiedy Śląsk tracił bramkę pierwszy, to nie udało się odwrócić wyniku na swoją korzyść. Co jest tego powodem według pana?
To element, który musimy poprawić. Wierzę, że to, co już wspomniałem, że urośliśmy, jako drużny jest bardzo dobrym fundamentem i możemy się rozwinąć w tym i to poprawić.
Piotr Samiec-Talar to był pana wybór, żeby przeszedł niżej do środka pola. Jak pan oceni jego grę jako środkowego pomocnika?
Rozwinął się na tej pozycji, dobrze sobie radzi i cały czas staje się lepszy.
Czyta się, że jest szansa na przedłużenie przez pana kontraktu ze Śląskiem. Jak pan patrzy na tę sytuację i jaka jest na to szansa, aby pozostał pan na następny sezon?
To nie temat na tę konferencję, dzisiaj rozmawiamy o najbliższym meczu.
Tudor Baluta ostatnio gra mniej. Jak wygląda jego sytuacja?
Jest częścią składu. Ciągle walczy o miejsce. Ma takie same szanse jak inni i musi sobie wywalczyć, aby wyjść na boisko.
Czy jakiś zawodnik z drużyny rezerw ma szansę na pojawienie się w 20 meczowej?
Tak, mam zawsze informacje na temat zawodników drugiej drużyny i zawsze jest możliwość, że ktoś pojawi się w pierwszej drużynie.
[REKLAMA]