Zdolny Skaut: Śląsk zaczyna się od A…
09.06.2025 (16:35) | Krzysztof Banasik | skomentuj (0)
Ante Simundza – to jego osoba, zdaniem kibiców, ma być kluczowa w budowaniu drużyny na nadchodący sezon. Zauważalna poprawa gry, lepsze wyniki, doświadczenie, autorytet i naturalna kontynuacja misji – te elementy zdają się przekonywać fanów wrocławskiego klubu. A po stronie minusów? Stawianie na Udahla, Ortiza, ale przede wszystkim brak utrzymania, bo choć nie bez znaczenia pozostaje kontekst i sytuacja w jakiej Słoweniec obejmował stery, to nadal punktowanie na poziomie 1,25 per mecz nie jest gwarantem podjęcia dobrej decyzji jaką było przedłużenie kontraktu.
Ekipa prowadzona przez szkoleniowca urodzonego w Mariborze optycznie wyglądała lepiej, konkretniej z przodu, prezentowała lepszy pressing, poprawę w fazach przejściowych, a nawet w samym rozgrywaniu piłki od linii obrony. W efekcie tego ostatniego zrezygnowano zresztą z Simeona Petrowa, podczas gdy ważniejszą rolę zaczął odgrywać chwalony w ostatnich tygodniach Serafin Szota.
Wczoraj podwójny spadek zaliczył Simeon Petrov
— Zdolny Skaut (@ZdolnySkaut) May 25, 2025
W rozgrywkach ligowych pomimo rozegrania aż 27 spotkań (zwykle 90 minut) odniósł zaledwie 2 zwycięstwa, a obecna seria stopera to 0-1-6
w @SlaskWroclawPl 1/14 ( @FksStalMielec - inny spadkowicz )
w @Fehervar_FC 1/13 pic.twitter.com/h2muDSmLMb
Wiemy natomiast, że kadra, którą dysponowali trenerzy Magiera oraz Hetel różniła się od tej z ostatnich miesięcy. Warto przeanalizować więcej tropów, aby zrozumieć, czy wszystkie poprawione elementy wynikały faktycznie z fachu Słoweńca.
1. Budowa kadry i zgranie zawodników – kontynuacja pracy Simundzy i zatrzymanie kluczowych piłkarzy to zdaniem wielu najważniejsze zadania na okres maj-czerwiec. Trener zna tę grupę, a sami zawodnicy zdają się lepiej rozumieć niż na początku sezonu. Wymian w zespole będzie dużo, ale pozostawienie „nieuszkodzonego kręgosłupa” powinno mieć wymierny wpływ, to naturalne. Pytanie tylko, czy zawodnicy, którzy we Wrocławiu pojawili się rok temu też nie potrzebowali takiego okresu na aklimatyzację, o jaki teraz chce się zadbać, i czy od 2025 roku zaczęli grać lepiej jak za dotknięciem magicznej różdżki, czy jednak drużyna była młoda i z każdym miesiącem nadal się zgrywała? Wszyscy zdają sobie sprawę, że zbyt wiele zmian w lecie spowoduje konieczność budowy od podstaw co, choć będzie wykonalne, nie będzie sprzyjać realizacji wizji awansu w pierwszym sezonie po spadku.
2. Wzmocnienie siły ognia – Assad Al Hamlawi w marcu był prawdziwym bombardierem, analizowaliśmy wówczas jego grę, a także porównywaliśmy do Erika Exposito uczulając zarazem, że jest między nimi kilka istotnych różnic.
nitka o napastniku, który stał się bombardierem
— Zdolny Skaut (@ZdolnySkaut) April 2, 2025
Assad Al-Hamlawi który kosztował ~250 tys. €, w marcu zdobył dla @SlaskWroclawPl aż 5 goli. Wielu fanów widzi w nim nie tylko napastnika skutecznego, ale profilem przypominającego króla strzelców zeszłego sezonu ESA pic.twitter.com/XWSeUXLg8C
Po spotkaniu z Lechem, nie licząc bramki tuż przed zejściem w Niepołomicach, jego licznik zatrzymał się na 1 trafieniu w ponad 500 minut – był to okres, kiedy Śląskowi bardzo brakowało goli, a sam Al Hamlawi kilka sytuacji zmarnował, tudzież bywał poza grą. Naszym zdaniem jeszcze większy wpływ na grę wrocławian miał Jose Pozo, który potrafił wykorzystać atuty napastnika takiego jak Palestyńczyk.
W rundzie rewanżowej szansy nie otrzymał Sebastian Musiolik, czyli napastnik o innym profilu. Szkoda, ponieważ zwłaszcza pod koniec sezonu wydawało się, że ciekawym rozwiązaniem będzie sprawdzenie, jak Al Hamlawi współpracuje w duecie właśnie z takim fizycznym partnerem. W tym miejscu warto podkreślić, że porównując te popularne duże liczby jak gole i asysty, warto brać poprawkę na inne okoliczności w rundzie jesiennej, a więc brak typowego rozgrywającego, który mógłby obsłużyć napastnika – Śląsk niebędący wtedy pod ścianą preferował zresztą mniej ofensywny futbol.
3. Znalezienie/zakopanie skarbu na ławce rezerwowych – Jakub Jezierski odłożony, jakby zapomniany niczym swego czasu Bergier, Łyszczarz, czy nawet Paluszek… bardzo długo musiał czekać na prawdziwą szansę. Pomimo obiecujących epizodów w sezonie 2023/24, szybko okazało się, że odejście Olsena wcale nie otworzyło furtki tak szeroko jak się wówczas wydawało. Owszem, w pierwszych meczach (gdy kadra nadal się docierała i nie każdy był w optymalnej dyspozycji), „Jezier” grał w większym wymiarze, jednak od sierpnia do lutego włącznie rozegrał raptem 200 minut (wśród nich blisko 80 w przegram spotkaniu z Motorem, kiedy to schodził przy prowadzeniu). Sytuacja skrajnie odmieniła się w marcu, kiedy stało się jasne, że Pokorny nie będzie już występował w zielono-biało-czerwonych barwach, a Baluta nie zawsze potrafi wejść na swój maksymalny poziom. Jezierski, choć wystawiany ratunkowo, z powodzeniem spełniał założenia i dorzucił kilka konkretów, jednocześnie będąc talizmanem Śląska – to z nim na murawie drużyna osiągała świetne wyniki zarówno w sezonie wicemistrzowskim (+7, pomimo rozegranych około 100 minut) jak i spadkowym (bilans 0, jeden z lepszych w drużynie). Zakładając, że dotychczas popełniano błąd nie wystawiając młodzieżowca w większym wymiarze, ciężko postawić za to plusik przy nazwisku Simundzy.
4. Statystyki – sztab powinien móc najlepiej zidentyfikować dyspozycję zawodników, ale już nie tacy trenerzy mylili się w swoich decyzjach. Jako osoby z zewnątrz przede wszystkim jesteśmy zmuszeni obserwować efekty tychże decyzji. Chcąc jednak dokonać bardziej wartościowej oceny, spójrzmy nie na wyniki i punktowanie osiągane przez kolejnych trenerów, ale porównanie kilku bardziej zaawansowanych statystyk i spróbujmy wyciągnąć wnioski.
(materiał własny od @ZdolnySkaut)
Z ilustracji możemy odczytać zarówno xG (gole oczekiwane Śląska), jak i xGA (gole oczekiwane rywali) każdorazowo oznaczone kolorem niebieskim symbolizującym wartość wyższą w każdym pojedynczym meczu. W przypadku słoweńskiego fachowca mówimy o 8/16 spotkaniach zakończonych wyższym wskaźnikiem goli oczekiwanych od rywala (uśredniony bilans 1,55 gola strzelonego i 1,52 traconego), podczas gdy poprzednicy osiągnęli rezultat 9/18 (analogicznie 1,06 do 1,13). Takie zestawienie potwierdza wcześniejsze obserwacje – drużyna będąca pod ścianą, musząca ryzykować, by zmienić sytuację w tabeli, a także dysponująca lepszą siłą ognia była w stanie wygospodarować wyższy wskaźnik goli oczekiwanych – to zresztą zostało zarejestrowane i zapamiętane przez kibiców, utożsamiane jako poprawa gry. Z drugiej strony, co jest oczywiście naturalne, drużyna odsłaniając się była bardziej narażona na ciosy przeciwnika – stąd proporcjonalny wzrost xGA. Całościowy bilans jest wyższy dla rundy rewanżowej, jednak ta różnica jest na tyle symboliczna, że ciężko przyznać rację, iż w kwestii poprawy gry, rozumianej jako relacja tworzenie-zapobieganie szansom, ta faktycznie wystąpiła. Gdyby odłożyć emocje na bok bądź wyłącznie analizować dane, pojawia się obraz w którym Śląsk Wrocław jesienią traci więcej goli niż powinien z akcji, za które niekoniecznie odpowiada trener ze sztabem, podczas gdy na wiosnę uzyskiwany wynik jest bardziej sprawiedliwy – a skoro lepszy, postrzegany jako sukces następcy Magiery i Hetela.
(materiał własny od @ZdolnySkaut)
W ramach ciekawostki prezentujemy też tabelę z ostatnich 20 kolejek Ekstraklasy, zawierającą liczbę kontaktów w polu karnym rywala oraz celnych podań w jego strefę obrony (również w ujęciu skuteczności takich zagrań). Znów, jako osoby z zewnątrz nie dysponujemy takimi danymi jak sztab, natomiast kilka kolejek temu być może mieliśmy rację uczulając postrzeganie gry i rezultatów jako lepsze tłumacząc, że potrzebny jest pełen kontekst. Podobnie jak kibice, nie mamy wiedzy na jakim etapie po przerwie zimowej znajdowała się drużyna i czy wzrost/spadek jest efektem ręki szkoleniowca, czy zbiegiem okoliczności wynikającym ze świeżości/problemów poszczególnych rywali oraz samego Śląska. Takie powtarzające się kolorowe trendy trwające kilka kolejek widzimy na załączonej grafice.
PRZESZŁOŚĆ, TERAŹNIEJSZOŚĆ I PRZYSZŁOŚĆ, CZYLI SZTUKA TRANSFERÓW
Emocje we wrocławskich gabinetach nie będą mniejsze niż na murawie w minionej rundzie – dotyczy to piłkarzy, ale również szerokorozumianych struktur. Osoby decyzyjne miały sporo czasu, aby przygotować się się do nieuchronnie zbliżającej się rzeczywistości I ligi, natomiast wiele rzeczy wciąż pozostaje niewiadomych. Aktualna sytuacja to nie lada mgiełka, z której należy wyciągnąć naukę z błędów popełnianych w ostatnich latach, umiejętnie budować kadrę, ale zarazem przygotować grunt pod potencjalny awans – o ile faktycznie Wrocław ma zacząć budowę na zdrowych fundamentach.
Sytuacja na rynku nie jest kolorowa, gdyż po spadku wielu piłkarzy ze Śląska odejdzie, jak i wielu nie spojrzy na niego jako atrakcyjny kierunek. Z drugiej strony, jeśli osoba Simundzy ma stanowić aurę przekonującą pewną grupę piłkarzy do pozostanie we Wrocławiu, to klub może nie stoi na straconej pozycji – właściwie budowana kadra z fachowcem u steru może przyciągnąć uwagę piłkarzy ambitnych, chcących wziąć udział w wielkim projekcie. Patrząc na nowe realia, to Śląsk Wrocław może zaoferować coś co będzie poza zasięgiem ligowej konkurencji, a podejmując ewentualne ruchy na rynku wewnętrznym, może również osłabić swoich oponentów.
Możemy tylko spekulować, ale fakt, iż w minionej batalii Śląsk występował głównie w formacji z czwórką obrońców, wcale nie oznacza, że na zapleczu nie ujrzymy bloku trójki stoperów i wahadłowych, bądź hybrydy obu ustawień – były trener Mariboru preferuje określony profil stoperów, co pozwala płynnie przejść na takie schematy. Co więcej, to również mogłoby się okazać lekarstwem na całkiem ubogie w jakość skrzydła oraz chęć dominacji środka pola przez posiadanie piłkarzy technicznie najprawdopodobniej lepszych od większości stawki.
(materiał własny od @ZdolnySkaut)
W oparciu o autorskie spojrzenie, rynkowe pogłoski, wygasające kontrakty lub specyficzną sytuację poszczególnych piłkarzy – przygotowaliśmy listę potencjalnie ciekawych nazwisk mogących niebawem zagościć we Wrocławiu. Spis uwzględnia jednocześnie obecnych piłkarzy Śląska, natomiast jeśli nie możecie ich tu odnaleźć, uznaliśmy że szanse na ich odejście są większe niż 50%. Każda z pozycji przedstawia hierarchię, przy czym pierwszy na liście nie informuje o bezwzględnej przewadze nad pozostałymi, a raczej połączeniu ocenionej przez nas tejże jakości i prawdopodobieństwa że dany piłkarz będzie reprezentował Trójkolorowych w nadchodzącym sezonie. Zaznaczamy, że całą planszę należy traktować z przymrużeniem oka – to czyste spekulacje, przywołanie kilku nazwisk mogących nie być w orbicie zainteresowań włodarzy klubu.
BRAMKARZ
Spora niewiadoma, ponieważ Tomasz Loska nie otrzymał realnej szansy w klubie, a jego apanaże są zapewne niższe niż Rafała Leszczyńskiego. W mediach pojawiają się też pogłoski o potencjalnym przyjściu byłego bramkarza Śląska Jakuba Słowika, któremu wygasa kontrakt z tureckim Konyasporem.
ŚRODKOWY OBROŃĆA
W naszym układzie rozważamy takie kandydatury przede wszystkim z myślą o obrońcach konserwatywnych, mogących wystąpić jako centralnie dowodzący w trzyosobowym bloku. Ich atutami są przede wszystkim dobre pojedynki powietrzne i odpowiedzialna gra. Dobrze będą również współpracować w czwórce, mając u boku stopera, który lepiej się czuje z piłką przy nodze – tak jak miało to miejsce w minionej kampanii, czyli duet Aleksander Paluszek – Serafin Szota.
Największe wrażenie robi na nas 29-letni Matej Rodin czyli świeżo upieczony wicemistrz. W Rakowie pełnił rolę rotacyjną (blisko 1400 minut), choć podobnie jak w przypadku Jezierskiego, to z nim na murawie drużyna uzyskiwała najlepsze wyniki (bilans aż +1,29 / 90’ przy drugim wyniku +1,04 i średniej +0,82), a w całej lidze tylko Ali Gholizadeh wykręcał lepszy wynik. Sylwetkę Chorwata przybliżaliśmy na naszym koncie na X w zakresie pojedynków na tle Ekstraklasy.
Nie zawsze Rodin podejmuje dobre wybory i cechuje go konserwatywny styl gry ale w @Rakow1921 był predestynowany do wygrywania starć powietrznych - robił to, i to jak
— Zdolny Skaut (@ZdolnySkaut) May 23, 2025
Jutro w #RCZWID może powalczyć o
Zaraz umowa wygasa @Kamczan1 jakaś rekomendacja, nada się do Śląska pic.twitter.com/qoodijJ7Zt
PÓŁPRAWY OBROŃCA / STOPER
Tutaj mowa o bardziej uniwersalnych defensorach, mogących wystąpić zarówno na boku, jak i w środku bloku obronnego, przy czym to pozycja półprawego stopera powinna maksymalizować ich atuty. Naszym zdaniem Tommaso Guercio, o ile nie zostanie sprzedany za ponad 2,5 mln euro, zdecydowanie powinien w klubie zostać i stanowić kręgosłup drużyny. Defensor obchodzący 20. urodziny już 1 czerwca ma za sobą całkiem udany sezon, a jego potencjał wydaje się ogromny – przy odpowiednim trenerze ma szansę na zrobienie pokaźnej kariery. Warto podkreślić, że pochodzący z Włoch obrońca uzyskał w tym sezonie topowe statystyki pojedynków naziemnych, a jego umowa zawiera klauzulę pozwalającą na przedłużenie o kolejne 2 lata ze strony klubu.
Pomimo spadku, na ciepłe słowa zasłużyli w ostatnich miesiącach Simundza, Pozo czy Schwarz - ten ostatni np za kluczowe podania, w których jest wysoko
— Zdolny Skaut (@ZdolnySkaut) May 22, 2025
Pomimo że Guercio osiąga topowe pojedynki naziemne wśród obrońców to jego #Stats przechodzi, o dziwo, bez echa
Tommy, od nas pic.twitter.com/7cIOEQfUPP
Z ruchów zewnętrznych przywołujemy osobę Przemysława Stolca, uniwersalnego obrońcy Arki Gdynia - nie wiadomo czy klub po awansie do elity zaproponuje mu nową umowę.
PÓŁLEWY OBROŃCA / STOPER
Analogicznie do poprzedniej pozycji, zmieniamy tylko nogę dominującą. Ten niepozorny aspekt może mieć jednak ogromne znaczenie, zwłaszcza w przypadku chęci wdrożenia gry trójką – kandydatura Jana Sobocińskiego wygląda interesująco zarówno przez posiadane doświadczenie w tych rozgrywkach, umiejętności rozgrywania, jak i fakt że od 2 miesięcy pozostaje wolnym zawodnikiem, co w obecnej sytuacji niewątpliwie może mieć znaczenie. Nie ma tu mowy jednak o długim odbudowywaniu, ponieważ w 2024/25 rozegrał on w Grecji 1600 minut. Na liście rezerwowej kolejny stopera Rakowa – Milan Rundić, ale też walczący o awans do Ekstraklasy Bojan Nastić i łączony z Wrocławiem Marcin Flis.
[REKLAMA]
PRAWY OBROŃCA / PRAWY WAHADŁOWY
W przeciwieństwie do większości poprzedników, ich predyspozycje motoryczne pozwalają grać wyżej, pełnić rolę ofensywnych bocznych obrońców, a awaryjnie również skrzydłowych. Być może I liga to okoliczności idealne dla Mateusza Żukowskiego, ale wydaje się prawdopodobne, że któryś z zainteresowanych nim klubów złoży satysfakcjonującą ofertę, dlatego ciekawym wyborem może okazać się 28-letni Robert Dadok, który podobnie jak Śląsk właśnie spadł z Ekstraklasy. Na liście rezerwowej były defensor Śląska – Kamil Dankowski.
LEWY OBROŃCA / LEWY WAHADŁOWY
Raz jeszcze zmieniamy flankę i tutaj panuje posucha. Pierwotnie trochę życzeniowo chcieliśmy tu umieścić Pedro Rebocho, z powodzeniem można tu przesunąć nominowanego wcześniej Nasticia czy będących już w klubie Guercio i Macenkę.
Gdyby ten kocik uznał że w zarobił już wystarczająco, to właśnie kończy się kontrakt. Mistrza @_Ekstraklasa_ już ma, to może czas na kolejne wyzwanie pt. Awans z Zaplecza Może taki kontrakt 1+2...
— Zdolny Skaut (@ZdolnySkaut) May 27, 2025
Pedro Rebocho 30-letni lewy obrońca ( ex @LechPoznan ) pic.twitter.com/U8jbSzFINT
Finalnie, bez kombinacji, wybieramy jednak Marca Llinaresa, którego choć Ekstraklasa czasami przerastała, powinien wnieść wystarczającą jakość na zapleczu.
DEFENSYWNY POMOCNIK
W naszym schemacie rozróżniamy środkowych pomocników w zależności od boiskowej roli, tak więc na „6” padło na Aleksandra Wołczka, który być może wkrótce stanie przed poważną próbą. Mamy świadomość, że to ryzykowne posunięcie, ale być może właśnie przespano kluczowe minuty dla Jezierskiego i warto byłoby nie popełnić tego samego błędu. Na liście rezerwowej znów były piłkarz Śląska, Szymon Lewkot – tylko niech gra w środku pola, nie na stoperze…
ŚRODKOWY POMOCNIK
Potencjalny brak Pozo oznacza konieczność zastąpienia go innym kreatywnym zawodnikiem, widzimy tu miejsce dla gracza potrafiącego cofnąć się, by rozgrywać z głębi, w defensywie pracującego bardziej ustawieniem i przesuwaniem, niż aktywnym doskokiem. Kimś takim z pewnością może być Sergio Ortuno, który przed momentem spadł z II ligi hiszpańskiej, więc z pewnością jest w zasięgu polskich drużyn.
Wersją niskobudżetową będzie sprawdzony na zapleczu Ekstraklasy Sebastien Thill. 31-latek w sezonie 2023/24 zanotował 10 liczb, a w minionych rozgrywkach zatrzymał się na 4 golach i 9 asystach. Reprezentant Luksemburga dysponuje znakomitym podaniem przeszywającym (2,7 kluczowego podania / 90min – drugi najlepszy wynik w lidze), a na platformie SofaScore uzyskał najwyższą notę w lidze.
(Sofascore.com)
OFENSYWNY POMOCNIK
Przy potrzebie zachowania większego balansu można zagrać na dwie „6”, a Ortuno czy Thill (niczym Pozo) mogą dostać większą swobodę skupiając się głównie na zadaniach ofensywnych. Jeśli jednak Simundza uzna, że jego podopieczni powinni dominować na boisku operując piłką, niewykluczone, że znajdzie się miejsce na jeszcze jednego kreatywnego piłkarza w środku pola. Potencjalnie interesującym ofensywnym pomocnikiem może być Olivier Sukiennicki grywający jako wolny elektron.
Olivier Sukiennicki @WislaKrakowSA
— Zdolny Skaut (@ZdolnySkaut) May 25, 2025
W zespole gospodarzy występuje 16-letni Kuba Kucharski, czyli pomocnik z przeszłością w Akademii @SlaskWroclawPl#STAWIS pic.twitter.com/bzhtIizJKs
Niestety sprawy się skomplikowały, ponieważ kontrakt 22-latka z Wisłą Kraków będzie jeszcze obowiązywał przez rok, a jak już wiemy, że Biała Gwiazda nie awansuje do Ekstraklasy. W minionych rozgrywkach 1000 minut w I lidze i rotacyjna rola, to z pewnością mniej niż liczył pomocnik – z drugiej strony we wszystkich rozgrywkach licznik dobił dwukrotnie większą liczbę minut. Na radarze warto mieć łączonego kiedyś ze Śląskiem Pirulo, który właśnie odszedł z ŁKS-u, ale też Schieracka, którego występ z ostatniej kolejce Ekstraklasy był całkiem obiecujący.
SKRZYDŁOWY
To przypadek podobny do defensywnego pomocnika, ponieważ wydaje się, że 21-letni Jehor Szarabura doczeka się swoich minut. Ukraiński skrzydłowy nie dostał wielu szans na boiskach Ekstraklasy, ale w rezerwach był wartością dodaną (9 goli i 5 asyst). Jeszcze lepsze ofensywne nastawienie posiada 24-letni Brayan Palmezano, czyli Wenezuelczyk, który od pół roku występuje w Grecji – w przeszłości zapłacono za niego milion euro. Tutaj jednak sporym znakiem zapytania będą warunki fizyczne, ponieważ ma on zaledwie 169 cm wzrostu i może sobie nie poradzić na zapleczu Ekstraklasy. Z listy rezerwowej na wyróżnienie zasługuje również Maksymilian Sitek (średnio 7,4 dryblingu / 90min – najlepszy wynik w lidze oraz ścisła czołówka wygranych pojedynków), jednak jego przyjście może być utrudnione ze względu na wysokie oczekiwania Podbeskidzia, których ponoć nie był w stanie spełnić ŁKS Łódź – to tam 24-latek spełnił ostatnie 12 miesięcy w ramach wypożyczenia.
OFENSYWA
W zależności od formacji oraz zapotrzebowania, mowa o zawodnikach gotowych zagrać na kilku ofensywnych pozycjach. Oprócz jakości, pozwalają oni na elastyczne układania składu bądź dokonywanie takich zmian w trakcie spotkania – to czasami niezauważana, ale istotna wartość dla drużyny.
Najwyżej wyceniamy usługi Kacpra Karaska, jednak mimo wygasającej umowy, ściągnięcie 23-latka nie musi być takie proste. Wyceniany na 600 tys. euro zawodnik właśnie awansował z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza do elity, a po sezonie okraszonym 11 golami i 5 asystami z pewnością znajdą się inni chętni. 1,5 kluczowego podania na 90 minut oraz ogólne liczby z gry bardzo podobne do Angela Rodado po prostu muszą przykuć uwagę dyrektorów sportowych.
Opcją rezerwową stanowi szerzej nieznany w naszym kraju Ricky-Jade Jones, czyli 22-latek dotychczas grający jedynie dla Peterborough (18. miejsce w III lidze angielskiej). Pomimo niesatysfakcjonującego wyniku drużyny, Anglik może zaliczyć sezon do udanych (we wszystkich rozgrywkach 17 goli i 4 asysty) i przede wszystkim nie przedłużył wygasającej umowy.
L E W Y S K R Z Y D Ł O W Y
— Zdolny Skaut (@ZdolnySkaut) February 9, 2025
Ricky-Jade Jones
22 lata
38 meczów
2502min
wartość rynkowa 750k €
umowa wygasa w czerwcu 2025
Więcej o zawodniku https://t.co/2DODUJWymF
RJJ to dynamiczny zawodnik stylem gry przypominający Arkadiusza Piecha, którego nadal pamiętają kibice Śląska – klikając link możecie zobaczyć klip z jego akcjami z sezonu 2022/23 – radzi sobie jako napastnik, odwrócony skrzydłowy, ale zapewne też jako szeroka 10-tka.
NAPASTNIK
Bez zaskoczenia numerem jeden zostaje Assad Al. Hamlawi, ale jego sytuacja jest taka jak z Guercio, gdy to Śląsk rozdaje karty i nie powinien łatwo oddać zawodnika, zwłaszcza deklarując chęci szybkiego awansu. Śląsk jednak musi mieć zastępstwo tudzież możliwość wystawienia zawodnika o innych cechach – takim graczem może być jeden z wymienionych ofensywnych supportow, ale też wracający z wypożyczenia Patryk Szwedzik. My jednak stawiamy na innego z napastników, którego w 2024/25 wypożyczył Chrobry Głogów, mianowicie Mateusza Lewandowskiego. 26-latek mierzy 187 cm i za chwilę powróci do Wisły Płock, z którą umowa obowiązuje go do końca 2025 roku. Napastnik urodzony w Poznaniu zakończył sezon z dorobkiem 8 goli i 3 asyst w 2000 minut.
[REKLAMA]
...ŚLĄSK KOŃCZY SIĘ NA "Ż"
„Żyjemy!” zdawali się krzyczeć swą obecnością na stadionie Trójkolorowi, którzy do ostatniej chwili, nawet pomimo braku matematycznych szans na utrzymanie, nieustannie dopingowali swój ukochany klub – potwierdzili w ten sposób ogromne wsparcie jakie obowiązywało w sezonie wicemistrzowskim, jakoby sytuacja w tabeli nie miała tutaj absolutnie żadnego znaczenia. Średnio niespełna 19 tysięcy kibiców na stadionie, co przełożyło się na trzeci wynik w lidze. Sąsiednie (w tabeli) kluby dopingowało kolejno niecałe pięć i ponad dwa tysiące widzów. Jesteśmy pewni że jeszcze nie raz ten dwunasty zawodnik zrobi wielką różnicę i stworzy niezapomnianą atmosferę – pozostaje wypatrywać, czy poziom dostosują ludzie w gabinetach oraz zawodnicy. Trzymamy kciuki, że dla Śląska szybko nadejdzie wyż.