Podsumowanie transferów Rafała Grodzickiego
13.06.2025 (16:00) | Szymon Beda | skomentuj (0)
Pierwsze transferowe rozdanie Rafała Grodzickiego za nami. Dyrektor sportowy Śląska Wrocław nie próżnował zimą – teraz czas sprawdzić, co z tego wyszło. Na tapet bierzemy zawodników, którzy zostali sprowadzeni do Wrocławia.
Assad Al Hamlawi
- 16 meczów
- 1 059 minut
- 7 goli
- 0 asyst
Śląsk Wrocław pilnie potrzebował nowego napastnika, który od razu wniósłby jakość i gwarancję goli. Wybór padł na młodego Assada Al Hamlawiego.
- Największy kamyczek, jaki wrzuciłbym sobie sam do ogródka, to timing transferu Assada Al-Hamlawiego. On skończył rozgrywki w 2. lidze szwedzkiej pod koniec listopada. Zainteresowanych pozyskaniem go było więcej zespołów, dlatego musieliśmy wykonać sporo pracy, by namówić go na przyjście do Śląska. Cieszę się, że do nas trafił, ale oczywiście wolelibyśmy, aby stało się to szybciej
- powiedział Grodzicki w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Na pierwsze trafienie kibice musieli trochę poczekać, ponieważ reprezentant Palestyny otworzył worek z bramkami dopiero w przegranym (1:3) meczu z Legią Warszawa. Ostatecznie sezon skończył z 7. trafieniami na koncie.
Prawdziwy błysk nastąpił po meczu z Lechem Poznań, gdy ustrzelił dublet. W mediach społecznościowych natychmiast posypały się porównania: „Nowy Exposito”, „Erik, zdejmij maskę”, „Mówili, że Exposito odszedł ze Śląska”, czy „Simundzowy Erik” – to tylko niektóre z komentarzy fanów.
Takiej serii nie miał nawet Exposito! Assad Al Hamlawi strzelał gole w 4 ostatnich meczach!#ŚLĄMOT 17.30 pic.twitter.com/zuzoeLDsyn
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) April 5, 2025
Napastnik trafił do Śląska na zasadzie transferu gotówkowego. Według medialnych doniesień jego koszt wyniósł ok. 200–300 tysięcy euro. Klauzula wykupu wpisana w kontrakt ma wynosić 1 milion euro.
Jose Pozo
- 15 meczów
- 1 240 minut
- 1 gol
- 2 asysty
Piłkarz z imponującym CV – doświadczenie zbierał w akademiach Realu Madryt i Manchesteru City, a seniorskie szlify zdobywał m.in. w Rayo Vallecano. Już od pierwszego meczu w barwach Śląska Wrocław stało się jasne, że Pozo to gracz z wyższej półki.
POZOOOOO! Pięknie przymierzył!
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) April 12, 2025
Śląsk coraz bliżej kompletu punktów w meczu z Cracovią!
Mecz trwa w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/zr8n1cU2RX pic.twitter.com/4B4gCxuNC0
Hiszpan natychmiast zajął miejsce w wyjściowym składzie i szybko stał się kluczowym elementem w układance Ante Simundzy. Gołym okiem było widać jego kapitalną technikę użytkową, panowanie nad piłką i spokój w rozegraniu.
José Ángel Pozo la Rosa pic.twitter.com/lZ1hHymjzJ
— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) April 13, 2025
Ostatecznie Trójkolorowi spadli z ligi i stało się jasne, że może być bardzo ciężko go zatrzymać w składzie. Wtedy też aktywowała się klauzula odstępnego, która wynosiła zaledwie 40 tysięcy euro. Jego nowym klubem została Pogoń Szczeciń.
[REKLAMA]
Marc Llinares
- 16 meczów
- 1 379 minut
- 0 goli
- 2 asysty
Latem zespół Jacka Magiery operował w systemie z trójką stoperów i wahadłowymi. Po objęciu drużyny przez Ante Simundze formacja została przekształcona — nowy trener postawił na klasyczny blok defensywny z czterema zawodnikami.
Taka korekta ustawienia pociągnęła za sobą konkretne potrzeby personalne. W szczególności brakowało lewonożnego defensora o profilu typowego bocznego obrońcy – zdolnego zarówno do asekuracji w tyłach, jak i aktywnego wsparcia w ataku pozycyjnym.
- Zimą chcemy wzmocnić się na kilku pozycjach, a jedną z nich jest właśnie bok obrony. Cieszymy się, że Marc będzie naszym piłkarzem. Uważam, iż będzie w stanie pomóc drużynie w walce o utrzymanie. Co istotne - wszystkie formalności udało dopiąć się jeszcze przed wyjazdem do Hiszpanii, więc zawodnik weźmie udział w całym obozie przygotowawczym
- powiedział o zawodniku dyrektor sportowy, Rafał Grodzicki.
Warto zaznaczyć, że od początku cieszył się zaufaniem trenera i wskoczył do podstawowego składu. Grał regularnie, lecz jego występy trudno określić inaczej niż poprawne. Był stabilny, ale nie wnosił nic ponad podstawowy poziom – ani w ofensywie, ani w defensywie nie dawał zespołowi wyraźnej przewagi.
W ocenie całego sezonu plasuje się raczej wśród transferów neutralnych.
Henrik Udahl
- 10 meczów
- 193 minuty
- 0 goli
- 0 asyst
Po tym, jak kontuzji doznał Jakub Świerczok, Śląsk stanął przed koniecznością szybkiego uzupełnienia kadry w ataku. Teoretycznie w klubie był jeszcze Sebastian Musiolik, jednak nowy sztab szkoleniowy nie widział w nim realnej alternatywy – brak zaufania ze strony trenera sprawił, że jego rola została ograniczona do minimum.
Wobec tego klub zdecydował się na sprowadzenie napastnika w trybie awaryjnym – na zasadzie wypożyczenia, by wypełnić lukę na pozycji rezerwowej „dziewiątki”.
Mam już odpowiedź na swoje pytanie jeszcze sprzed transferu - nie, Udahl to nie jest napastnik lepszy od Musiolika.
— Łukasz Grzywaczyk (@lukaszgrzwa) April 19, 2025
137 minut, 2 strzały, 1 celny.
Szkoda, że w rezerwach brakuje „dziewiątki”, która mogłaby pukać do drzwi pierwszego zespołu. https://t.co/G7BTe7f6Eb
Trudno doszukać się jakichkolwiek pozytywów w jego występach. Nie wniósł świeżości, nie dawał impulsu z ławki, nie zaznaczył swojej obecności ani liczbami, ani grą. Był zawodnikiem niemal całkowicie niewidocznym – zarówno w statystykach, jak i na boisku.
Nie wyróżniał się ani aktywnością, ani zaangażowaniem, ani umiejętnościami, które mogłyby dać drużynie choćby minimalną wartość dodaną. Nijaki do granic możliwości – jego pobyt we Wrocławiu najpewniej przejdzie bez echa, bo po prostu nie zostawił po sobie śladu.
Podsumowanie
Rafał Grodzicki w swoim pierwszym okienku transferowym sprowadził czterech zawodników. Trzech z nich – Al Hamlawi, Pozo i Llinares – szybko wywalczyło miejsce w podstawowym składzie.
Wyjątkiem był tylko Udahl, którego transfer można uznać za całkowicie nieudany. Norweg nie zdołał przebić się do zespołu, nie zapisał się niczym konkretnym na boisku i trudno dziś znaleźć uzasadnienie sportowe dla jego obecności w drużynie.
Choć Rafał Grodzicki nie pełni już funkcji dyrektora sportowego, nadal pozostaje częścią Śląska – obecnie odpowiada za rozwój klubowego działu skautingu. Jego pierwsze transferowe decyzje już przyniosły konkretne efekty, choć nie wszystkie ruchy okazały się trafione.
A jak Wy oceniacie jego dotychczasową pracę? Dajcie znać w komentarzach!
[REKLAMA]