Hetel: Cieszę się, że w końcu udało nam się zdobyć trzy punkty
31.08.2025 (11:00) | Jan Pindral | skomentuj (0)
Rezerwy pokonały u siebie Stal Stalową Wolę 3:2 i tym samym odniosły pierwsze zwycięstwo w sezonie. Co po meczu powiedział szkoleniowiec Śląska II Wrocław - Michał Hetel?
Jakie są wrażenia po pierwszej wygranej w sezonie?
Bardzo przyjemne. Cieszę się, że w końcu udało nam się zdobyć trzy punkty. Myślę, że mogę powiedzieć: „w końcu”, bo długo na to czekaliśmy. To był trudny mecz z wymagającym rywalem, który spadł z pierwszej ligi i ma swoje ambicje. Dzięki dobrej grze w niektórych momentach, a w innych ogromnej determinacji i poświęceniu całego zespołu, udało się wreszcie zwyciężyć.
Skąd taka różnica w grze Śląska między połowami? Pierwsza była wyrównana, ale druga – chyba najlepsza w tym sezonie. Bardzo dobrze kontrolowaliście grę, rywal nie stwarzał sytuacji, a wy mogliście zdobyć nawet więcej niż jedną bramkę.
Mieliśmy swoje momenty i w pierwszej, i w drugiej połowie. To były dwa trochę różne mecze. Sytuacje stworzyliśmy już wcześniej i mogliśmy szybciej zamknąć spotkanie, ale rywal pokazał, że to doświadczona drużyna z określoną jakością i stylem gry. Tym bardziej cieszą nas te trzy punkty.
[REKLAMA]
Drużyna nie zaczęła sezonu najlepiej, ale mimo to wasza mentalność i poziom zaangażowania się nie zmieniły. Z czego wynika utrzymanie takiego ducha zespołu?
Nie mogliśmy sobie pozwolić na spadek koncentracji po średnim początku – dwóch porażkach i trzech remisach z niezłymi przeciwnikami. Cieszę się, że potrafiliśmy to wytrzymać. Kluczowe były dwa elementy: gra w piłkę oraz determinacja, poświęcenie i serce do walki. Dzięki temu dziś mamy trzy punkty.
W meczu zagrało dziś kilku zawodników z pierwszej drużyny. To decyzja narzucona z góry czy miał Pan w tym większą decyzyjność?
Dostaliśmy informację, którzy zawodnicy zejdą do drugiego zespołu po meczu pierwszej drużyny. Cieszę się, że to młodzi piłkarze, którzy potrzebują minut. Krzysiek Kurowski ich bardzo potrzebuje, Jehor Szarabura to nasz wychowanek, który trafił do pierwszej drużyny właśnie przez drugi zespół. Maks Dziuba też miał sporo dobrych zagrań. Jehor Macenko sam poprosił o grę, bo potrzebował minut – i stanął dziś na wysokości zadania, naprawdę nam pomógł.
[REKLAMA]
Jaka jest sytuacja Simona Schieracka? Mówiło się, że może odejść, ale dalej pozostaje w klubie.
Okno transferowe wciąż jest otwarte, więc dopóki się nie zamknie, musimy poczekać. Jeśli nic się nie wydarzy, trzeba będzie na nowo usiąść do rozmów o jego przyszłości. Na dziś Simon jest z nami – wchodził z ławki, strzelił bramkę, miał asystę, był ważnym zawodnikiem. Ostatnio mniej gra, bo spadało do nas wielu zawodników z pierwszej drużyny, którzy zajmowali jego miejsce. Simon to profesjonalista, zawsze gotowy, i jestem przekonany, że jeszcze w tym sezonie nam pomoże.
Czyli bliżej mu do pozostania niż odejścia?
Na ten moment – tak, wszystko wskazuje, że zostanie. Ale rynek transferowy jest nieprzewidywalny, więc sytuacja może się zmienić dosłownie z dnia na dzień.